Akcja filmu skupi się na losach grupy specjalnych agentów FBI, której członkowie biorą dział w treningu, mającym ułatwić im chwytanie seryjnych morderców. Praktykanci będą musieli wykorzystać swoje umiejętności, kiedy okaże się, że wśród nich jest morderca. opis dystrybutora
Ciekawy punkt wyjścia – trening dla przyszłych pracowników FBI… a za rogiem czai się morderca. Na plus dobór aktorów (m.in. rzadko widywana Velasquez czy Collins Jr., do którego mam słabość od czasów "Capote") i wplecenie historii o Roanoke (chętnie obejrzałabym o tym jakiś dobry film). Na minus – za mało Kilmera i jak można było uśmiercić jako pierwszą postać graną przez Slatera?
Średniak, nie za bardzo rozumiem te zachwyty nad filmem. Tak jak Poppin 5 lat temu napisał, reżyser wkręca nas tu w jakąś grę nieprawdopodobną, a wszystko jest po prostu tanie. Mnie ten film nie wciągnął.
Dobrze, że ktoś nie wpadł na pomysł zrobienia serialu, zanudziłbym się na śmierć jak na na przykład Lost.
Pozostałe
Pierwszy seans robi wrażenie kolejne, nie koniecznie. Reżyser chce nas tak zakręcić jak magik z kartami, nie wiemy nic bo wszystko może być kłamstwem. Taniocha