Prezydent Stanów Zjednoczonych wzywa swoich starych kumpli, znawców gier komputerowych, aby zapobiegli zniszczeniu planety przez obcych.
The Game is not over! Kultowi bohaterowie gier lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych powracają. Pac-Man, wielki goryl Donkey Kong, kosmici ze „Space Invaders” najadą ziemię z kosmosu cyberprzestrzeni. Pamiętacie jak chcieliście ich ustrzelić? Teraz wezmą odwet. Nawet pozytywni bohaterowie gier przejdą przemianę i staną się superzłoczyńcami, których jedynym celem jest zamienienie świata w piksele. Ludzkość znajdzie się w prawdziwym niebezpieczeństwie, znikną miasta, a na ulicach będzie grasował pożerający wszystko wielki Pac-Man. Jeśli myślicie, że macie siedem żyć… Na ratunek światu przyjdzie szkolny kolega prezydenta Stanów Zjednoczonych (Kevin James) – mistrz gier komputerowych sprzed lat, dziś instalator kablówki Sam Brenner (Adam Sandler). opis dystrybutora
Odradzam każdemu „Piksele”, chyba że naprawdę lubicie humor pod postacią antyintelektualną. przeczytaj recenzję
„Pikesele” nie należą do najlepszych produkcji tych wakacji. Niestety brak ciekawej fabuły i pewne komiczne niedociągnięcia sprawiają, że film wylatuje z głowy tuż po jego obejrzeniu. przeczytaj recenzję
Porywająca "pikseloza" przeczytaj recenzję
Film został nakręcony w okresie od 28 maja do 9 września 2014 roku. zobacz więcej
Najlepszy jest całkowity brak wprowadzenia. To jest mniej więcej tak – sentymentalny rzut na dzieciństwo, bla bla i bach, kosmiczne piksele rujnują miasto.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Na wstępie – jest to film słaby, głupi, ale niewątpliwie dla niejednego sentymentalisty za minionymi czasami będzie to obowiązkowa pozycja z cyklu guilty pleasure. Wizualnie film prezentuje się fantastycznie z dodanymi pikselami. Wątek z twórcą Pac-Mana, Q*bert i jeszcze kilka innych sprawia, że film ogląda się znośnie i zapominamy o szczegółach, które sprawiają, że fabuła jest głupia. Film doskonale pasowałby do festiwalowej sekcji szalonych filmów wyświetlanych o północy.