Panna z warszawskiej Pragi – Frania Maj – po utracie pracy i rozstaniu z narzeczonym przypadkiem obejmuje posadę niani w domu majętnego producenta telewizyjnego. Pełna humoru i energii Frania zaprowadza nowe porządki w nieco przesadnie uporządkowanym domu Skalskich. Panna Maj niespodziewanie dla samej siebie kończy karierę w salonie sukien ślubnych, bo właściciel – były narzeczony – ją zwolnił. Postanawia rozpocząć nowy rozdział w swym życiu i zostaje akwizytorką kosmetyków. Szukając pierwszych klientów, trafia do domu Maksymiliana Skalskiego – słynnego producenta seriali telewizyjnych. Maks właśnie poszukuje nowej niani dla trójki swych dzieci, które niedawno straciły matkę. Myląc Franię z kolejną kandydatką, postanawia, choć nie bez wahania, zatrudnić ją do opieki nad dziećmi. Nowa niania okazuje się dla niego prawdziwym skarbem, choć Maks nie od razu zdaje sobie z tego sprawę. Anonimowy
może być…:) – gdy nie ma nic lepszego w TV to chętnie "Nianię" oglądam,
ale telewizora specjalnie na to nie włączam…:P
czasem zdarzają się całkiem śmieszne sceny, ale tylko czasem;
serial jest o niebo lepszy od "Pomocy domowej" z Fran Drescher, teraz leci nawet ona w TV (chyba na TVN7)
nasi aktorzy także prezentują wyższy poziom od swoich amerykańskich kolegów, obsada jest świetna,
irytują mnie mocno liczne retrospekcje, wyjątkowo ich dużo w późniejszych odcinkach; odnosze wrażenie jakby twórcy stracili wenę i pomysły, i po prostu przypominają widzom co śmieszniejsze, sprawdzone gagi,
wkurza mnie też u Dygant kiedy tak koszmarnie moduluje głos, zamiast swoim mówi takim dziecinnym, albo bardzo wysokim, brrr:///
najbardziej podoba mi się wątek Karoliny i Konrada, fajnie byłoby gdyby twórcy poświecili im więcej miejsca,
i aby okazywali oni sobie więcej uczucia:P
jak dla mnie może być, nawet dam ocenę 4/10,
jest w końcu tyle gorszych polskich seriali, (np. małośmieszna Hela w opałach) na ich tle "Niania" wypada całkiem dobrze,
edit: chodziło mi o 7/10 :) bez przesady:)
Pozostałe
Za Adama Ferency daję 7