Jest to opowieść o kierowcy autobusu a zarazem poecie, która dzieje się współcześnie w mieście Paterson w stanie New Jersey.
Tytułowy bohater (Adam Driver), kierowca miejskiego autobusu, prowadzi uporządkowane życie u boku kochającej żony. Rytm jego dni odmierzają kojący rytuały, spośród których najważniejsze okazuje się regularne pisanie wierszy inspirowanych twórczością Williama Carlosa Williamsa i Franka O’Hary. Codzienność mężczyzny wyznaczają także spotkania z całą galerią Jarmuschowskich ekscentryków – przeżywającym zawód miłosny kompanem od kufla czy wiecznie narzekającym kolegą z pracy, który zazdrości kumplowi optymizmu i pogody ducha. Jednak w pewnym momencie stoicki spokój Patersona ulega zakłóceniu. Bohater zostaje zmuszony do ponownego przemyślenia życiowej filozofii. opis dystrybutora
Bohater filmu Jima Jarmuscha chyba jak nikt dotąd pokazuje nam, że gdy nauczymy się zachwycać codziennością, to czasem surowa i ponura proza życia, może stać się poezją. przeczytaj recenzję
W świecie pełnym pędzących ludzi, kina akcji i wybuchów, czasami warto zanurzyć się w pozycji podobnej do filmu "Paterson". Jest to gwarancja wyciszenia, przemyśleń i analizy codzienności. przeczytaj recenzję
Nikt chyba z tak wirtuozerską gracją i wysublimowaną melancholią nie potrafi w poetycki sposób oddać rutyny codzienności jak Jim Jarmusch. "Paterson" to obowiązkowy filmowy podręcznik dla tych, którym nieznośna powtarzalność i monotonność uwierają bardziej niż bezlitośnie pędzący czas. Opowieść o rozkochanym w poezji kierowcy autobusu nastraja pozytywną energią i uczy pogody ducha. przeczytaj recenzję
Paterson (Adam Driver), młody kierowca autobusu, człowiek, który pisze własną poezję zaprasza nas do swojego świata, swojej rutyny i codzienności. przeczytaj recenzję
Paterson rozpływa się w dopieszczonych kadrach i nienachalnym poczuciu duchowości. Jim Jarmusch pokazuje kompletny obraz nadziei w beznadziei, poszukiwania własnego miejsca w świecie. przeczytaj recenzję
Jim Jarmusch napisał scenariusz do tego filmu prawie dwadzieścia lat wcześniej. zobacz więcej
Pseudo inteligentny bełkot. Nie lubię reżysera ale czasem da się obejrzeć do końca. Pierwsze pięć minut filmu to jakieś bzdury o zapałkach, starałem się to jakoś przetrzymać. Kolejne minuty, generalnie nic nie wnoszące dialogi o niczym. Nie wytrzymałem do końca…
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Nie jestem i raczej nie będę fanem Jarmusha, trochę męczy mnie i nuży ta nieobecność fabuły. Wg mnie jest tu w pewnym sensie nadmiernym artyzm, gdzie banały są sprzedawane pod płaszczem oświecania, sformułowane w slogany o poezji codzienności. Potrafię to trochę zrozumieć i nawet docenić, bo mimo, tego, że "nic się nie dzieje" Patersona ogląda się naprawdę przyjemnie. Dodatkowo cały film trzyma postać i gra Adama Drivera, który idealnie sprawdził się jako wyciszony i skryty protagonista. (MOŻLIWY SPOJLER – trochę nowego światła na cały film jak i na postać Patersona rzuca hipoteza, mówiąca, że jest on weteranem wojennym – dawałoby to trochę bardziej tajemniczy obraz całości, ale fajnie, że mimo tego, przesłanie i wydźwięk pozostaje optymistyczne – KONIEC SPOJLERA). Wycofaną postać Drivera świetnie uzupełnia Goldshifteh Farahani, której od dziś jestem wielkim fanem.
Choć po seansie jestem bardzo zadowolony z tego co widziałem, a Paterson jest świetnym bohaterem, to jakoś nie potrafię bardziej polubić całości.
5+/6-