Życie Scotta Pilgrima (Michael Cera) jest cudowne. Ma 23 lata, zespół rockowy, w którym jest basistą i w którym grywa "pomiędzy pracami" oraz słodką dziewczynę. Wszystko układa się fantastycznie dopóki do jego myśli, dniami i nocami, nie wkrada się piękna i uwodzicielska Ramona V. Flowers (Mary Elizabeth Winstead).… zobacz więcej
Życie Scotta Pilgrima (Michael Cera) jest cudowne. Ma 23 lata, zespół rockowy, w którym jest basistą i w którym grywa "pomiędzy pracami" oraz słodką dziewczynę. Wszystko układa się fantastycznie dopóki do jego myśli, dniami i nocami, nie wkrada się piękna i uwodzicielska Ramona V. Flowers (Mary Elizabeth Winstead). Jednak droga do serca idealnej dziewczyny nie jest łatwa - aby ją zdobyć musi najpierw pokonać siedem złych duchów jej byłych chłopaków. Hsi_Nao
Absolutnie pozytywnie zaskoczony. :) – Kopara mi opadła, świetna komedia, do której trzeba się lekko skupić. Przyjemnie się ogląda. Polecam.
5/10 ? – Sam nie wiem co z tym począć, poprzednim filmom tego reżysera bez wahania dawałem dziesiątki, tutaj…Co z tego, że mamy dziwaczną, choć nie aż tak nowatorską (Dick Tracy Beatty’ego) formułę, skoro szybko zaczyna ona nużyć. Wszystkie pojedynki są praktycznie "na jedno kopyto", bardzo często ocierając się o granicę żenady (epizod Thomasa Jane’a i Cliftona Collinsa Jr).
Metafora pogodzenia się z poprzednimi związkami również działa średnio bo zostaje w niezwykle prosty sposób rozwiązana w finale (a i tak bije ją na głowę krótka scena z liczbą 37 w Sprzedawcach Kevina Smitha). Cera jak zwykle gra Cerę, ale nie mam mu tego za złe, bo to nerd idealny, taki Anthony Michael Hall naszych czasów.
Prawdopodobnie ocena Pilgrima w 100% zależy od tego czy porwie was stylistyka filmu, mnie nie porwała, choć może byłoby inaczej gdyby była choć trochę bardziej urozmaicona. Plusy za jak zwykle u Wrighta fantastyczny montaż i autoironiczne role Chrisa Evansa i Brandona Routha.
WTF??? – Ten film to jakieś nieporozumienie;/
Sądziłem że będzie to coś w stylu kick-ass ,no może troche mniej poważne, a tu jakaś totalna papka…
początek nie był zły , elementy z gier czy komiksów były umiarkowane i momentami w miare zabawne.
Fabuła coś jak z najbardziej tandetnych komedii romantycznych (lista wrednych chłopaków) a pokazana niby to w śmieszny sposób ,który tak naprawde tylko męczył a nie śmieszył;/
jak już wspomniał kolega w innym temacie druga częśc filmu to tylko same walki , na które ja osobiście nie umiałem patrzeć…
Daję 2/10 za w miare niezły początek i powiedzmy oryginalność. Nie polecam!
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Kilka lat temu zaczęła się moda na bycie less,trans, czy inne "srans" i teraz nie obejrzymy filmu dla nastolatków bez tego całego chłamu.