Joe nie jest nowojorską złotówą, ale skojarzenie, że jaka dekada taki 'Taksówkarz' narzuca się samo. Tym razem reinterpretacja w czasach #pizzagate, #vip_pedo.
Sama narracja i zdjęcia stonowane, choć emocjonalnie to odpowiednik fajerwerków Baya. I chyba nieco tego za dużo, do tego z długiem wobec 'Bashira' i 'Libanu'.
Chyba pora unikać wielosezonowych akcyjniaków. Możliwe, że dopadł mnie syndrom ’I’m too old for this shit’. Plus za widoczki i ładnie panie. Veni, vidi, obliti.
W rekurencyjnie zapętlonym ciągu, gdzie każde JA pisze scenariusz kolejnemu, KTO dokonuje aktu wolnej woli? Czy Demiurg jest samotny i co po jego odejściu? 7.5
Spoiler! Dziewczę wygnane poza nawias (płot) społeczeństwa, której kanibale zjedli nogę i rękę, porywa córkę kanibala-malarza, po czym się do niego przyłącza.
Mimo dekady na karku wciąż kopie. Nie tyle wnika w mechanizmy, co pokazuje: facjaty, nazwiska, cytaty, kłamstwa banksterki i ekonomistów oraz koszta dla reszty.
Plusy: aktualne wątki polityczne i społeczne, niektóre postaci drugoplanowe i dialogi, afirmacja tradycji i rodziny. Minusy: sceny akcji, fabuła, logika, tempo.
Początek kusi scenami, niczym po upadku FIAT money. To zmyłka! Bankierzy pytający skąd się biorą pieniądze? Kredyt, 'rezerwa cząstkowa' w odpowiedzi NIE padają.
Limanowi i Cruise’owi chyba dobrze się współpracuje. Są i walory edukacyjne: info, że Contras szkolono też w USA. Ps. 2018.05.07 Oliver North został szefem NRA.
Rosjanom udało się nakręcić orbitalne widowisko dorównujące dramatyzmem Apollo 13, a efektami nieustępujące Grawitacji. W gratisie: i bez amerykańskiego patosu.
Proszę czekać…