Początek to gęsty, kafkowski klimat. Ascetyczna, wręcz teatralna fabuła z nieubłaganą logiką noir rzuca bohaterów, niczym kamyk między zębatki służb i polityki.
Ciekawa gra negatywem w scenie dyskoteki. Na tle odmóżdzonej papki z MCU / DCEU (bez Sin City!) spokojnie 7+. Chyba lubię czarno-białe filmy – jest klimat noir.
Łoo panie. To nie film, to czarno-biały poemat o (nie)miłości w czasie czerwonej zarazy. Po seansie IDEALNA cisza, nikt do końca napisów nawet nie wstał.
'Where is Jessica Hyde? ’ jeszcze długo będzie wywoływać ciary niepokoju. No i jak w recenzji: co, jeśli to ’źli' mają rację?
Opus vitae Camerona (choć mam małą, cichą nadzieję, że powieszoną przez siebie poprzeczkę jeszcze kiedyś przeskoczy).
Małe Wielkie kino i czarny koń 2017r. Sheridana od teraz wrzucam do osobnego folderu oczekiwań. Smuci brak oscarowych nominacji spowodowany aferą Weinsteina.
Grupa (niedouczonych i naćpanych?) scenarzystów trafiła do alternatywnego świata, gdzie logika i ciąg przyczynowo-skutkowy nie istnieją. I właśnie powrócili.
8,5 Bałkańskie marzenia i koszmary w fundamentach domu zwanego 'była Jugosławia'. Wg filmwebowiczów serialową wersję filmu ocenzurowano z wątków antysemickich.
A gdyby Szulkin nakręcił komedię post-apo o kanibalach z samotnej kamienicy? Ok, nie kombinuję dalej, bo mózg się zawiesi. W menu: smakowite zdjęcia Khondjiego.
Jak w środku komunistycznego PRLu stworzyć film tak dobrze oddający korumpującego duszę ducha kapitalizmu, to tajemnica Wajdy. I Reymonta.
Proszę czekać…