Aktywność

@Sebioslaw Bez przesady. Aż tak tragicznie nie jest. Co prawda nie umywa się do oryginału, ale nadal da się obejrzeć. Sentyment też robi swoje ;)

75% pomyłki w trzech pytaniach i sumie mogło ich nie być. Sam nie wiem jak to się stało, że się pomyliłem, bo odpowiedzi były dość oczywiste :/

Jeśli Momoa wcieli się w głównego bohatera, to ja mówię pas.

Gdyby to był prequel, to Rivera może się wcielić w rolę ojca Alvareza, albo jakiegoś narratora wydarzeń opowiadanych w serialu. Ale byłoby to raczej marnotrawstwo potencjału jaki drzemie w postaci znanej z SOA. Na "Mayans MC" nie czekam jakoś specjalnie, z kilku względów Synowie Anarchii, byli dość nierówną produkcją. Obok świetnych sezonów zdarzały się też średnie (delikatnie mówiąc). Sposób w jaki Sutter zakończył losy Jaxa, też niezbyt przypadł mi do gustu – samo zakończenie – liczyłem na coś lepszego.

Muszę przyznać, że o tym filmie usłyszałem zaledwie kilka dni temu, ale wszystko co udało mi się przeczytać i zobaczyć na jego temat prezentuje się bardzo obiecująco. Wygląda na to, że warto będzie na niego poczekać.

Wygląda dziwnie i sam nie wiem czy należy to zaliczyć na plus czy minus. Na pewno będzie inna produkcja niż film z Jimem Careyem, ale chyba dam jej szansę.

Ciekawe czy w polskim wydaniu serwisu oryginalne produkcje też będą się pojawiać z opóźnieniem w stosunku do jego amerykańskiej wersji, jak ma to np. miejsce w Niemczech?

@Movieman Moim zdaniem do geniuszu im daleko. W powieściach mamy pełny przekrój gatunków, w zależności od opisywanych właśnie wydarzeń z przygodą na pierwszym planie. Jackson uderzył przede wszystkim w ton melodramatyczny, co bardzo mi się nie podobało. Ten sam błąd popełnił później przy Hobbicie, tylko tam doszło jeszcze nadmierne rozwleczenie wątków. Rozumiem jednak doskonale, że to co podoba się jednym nie musi podobać się innym i na odwrót.

@Movieman Tak. Wolę wersję książkową. Nie smęci tak jak ekranizacja Jacksona.

Pierwszy sezon był raczej słaby. Zwiastun drugiego też nie zapowiada znaczącej poprawy. Zabiorę się za niego, tylko wtedy gdy nie będę miał nic ciekawszego do oglądania.