Aktywność

@i_darek1x Oraz całkowicie niezapadający w pamięć ;) Mimo, iż wszystkie elementy zostały dość zgrabnie połączone, to fabuła jest do bólu przewidywalna. 5/10

To był zdecydowanie jeden z mocniejszych epizodów, ale ja dziesiątki bym mu nie dał. Było już w historii serialu kilka odcinków i śmierci, które wstrząsnęły mną o wiele bardziej. Z perspektywy czasu widzę, że ofiary Negana dało się przewidzieć (chociaż muszę przyznać, że początkowo myślałem iż zginie ktoś inny) i chyba to właśnie było największą bolączką tego odcinka. Zaskoczenie nie było tak wielkie jak tego oczekiwałem.

100% ;)

@Movieman Mi też przypadł do gustu, bodajże jako jako pierwszy z MM w roli głównej. Sama Melissa raczej dość typowo dla siebie, z tą różnicą że tym razem było to połączenie znanych mi jej ról (słodsza niż cukierek / twardsza niż niejeden twardziel). Sporą różnicę robią tu historia, otoczka, sceny w których główna postać wykorzystuje umiejętności szpiegowskie i aktorzy grający role drugoplanowe. 7,5 10

"Animal Kingdom" to chyba najodważniejszy serial stacji TNT jaki dane mi było oglądać. Startuje z przyzwoitego poziomu i z każdym odcinkiem notuje delikatną tendencję wzrostową. Z początku drażnił mnie trochę główny bohater serialu, jednak wydaje mi się, że w kolejnym sezonie przejdzie on radykalną zmianę. Widać, że amerykańska kablówka idąc drogą konkurencyjnej FX i kanałów premium chce tą produkcją skusić widzów ostrzejszych i bardziej brutalnych seriali. Moim zdaniem serial ma w sobie spory potencjał by w kolejnym sezonie stać się solidną serialową pozycją na miarę konkurencji. 6,5/10

@Redox Myślę, że udowodnili to już przy okazji pierwszej części. Nawiązania do odejścia reżysera spodziewam się w czołówce filmu .

@astra224 Będzie tylko jeden "dalszy sezon" – finałowy. Moim zdaniem, wszystko co najlepsze w tym serialu wydarzyło się właśnie po jego śmierci i za jej sprawą. Sam finał trzeciego sezonu to dla mnie istny majstersztyk. Dlatego z niecierpliwością czekam na ostatni sezon.

Nie jest źle, choć do pełnego sukcesu zabrakło mi jakiegoś solidnego akcentu na koniec. Więcej też spodziewałem się po parze głównych aktorów, ale moim zdaniem obu przyćmiła Angourie Rice (chyba warto zapamiętać to nazwisko) grająca córkę Goslinga. Film dobry na nudny sobotni wieczór. 6/10

@Redox Też mi się podoba ten wybór. Moim zdaniem dobrze się stało, że nie zagra Milesa. Rola Lando lepiej do niego pasuje i z pewnością pomoże w dalszej karierze.

@Quagmire Obstawiam, że to zmiana u ciebie. Film to typowa nieśmieszna i do bólu przewidywalna "komedia" w stylu Apatowa. Schumer kompletnie nie pasowała mi do roli głównej bohaterki, a większość z pozostałych członków obsady też wypadła raczej blado. 5/10