@dawidek98
@Chemas Dokładnie, a najbardziej rozbroiła mnie końcowa scena z dzieckiem biegnącym za ciężarówką i powtarzającym numer telefonu do Michała. Rzecz w tym, że on wcale nie poruszał ustami. Co to w ogóle miało być za zakończenie?!
Trzeba przyznać, że ten film posiada nad wyraz specyficzny oraz osobliwy klimat. Niby nic się nie dzieje – a jednak coś przykuwa nas do ekranu.
@Chemas Mój numer 1, jeśli chodzi o Batmana to właśnie TAS.
@Chemas Nie, ale chętnie z nim się kiedyś zapoznam.
Bardzo dobry film. Wielka szkoda, że jest praktycznie wcale nieznany. Anthony Hopkins, Derek Jacobi i Kristin Scott Thomas stworzyli w nim wspaniałe trio aktorskie i zważywszy na to, że mało osób ocenia w internecie ten film powinien być dla nas powodem do wstydu. Tematyka II wojny światowej, wojny we Francji, bombardowania Paryża i rozterki głównych bohaterów sprawiają, że wciąga od pierwszych minut i nie puszcza nas do końca seansu. Jestem osobiście zafascynowany II wojną światową – także obejrzenie "Dziesiątego człowieka" na podstawie powieści Grahama Greene’a stanowi dla mojej skromnej osoby prawdziwą gratkę. No, ale reżyserka Patryka Vegi czy inne "Szybcy i wściekli" współczesnemu człowiekowi łatwiej oceniać. Stare filmy są fajne, a te współczesne kompletnie do bani, nie lubię ich! To moje motto życiowe. 8/10
Bardzo dobry film, który potwierdza wielką klasę Anthony’ego Hopkinsa, który ostatnio zaczyna grywać w gniotach a’la "Rebel Moon". Uważam, że obecnie już nie ma on tak dobrej passy, jaką niewątpliwie miał w XX wieku. Partnerujące mu Vanessa Redgrave czy Helena Bonham Carter też zasługują jak najbardziej na uznanie. Anglikańska historia jak najbardziej jest ciekawa oraz idealnie wyreżyserowana. Kostiumy i scenografia też zasługują na Oscary. Przepiękny film, po prostu cudny. Mi czas trwania wcale nie przeszkadza, bo stary film równa się w moim przypadku fajny. Szkoda, że dzisiaj we wszystkim idzie się na łatwiznę, coraz bardziej wyłączamy mózg na seansach filmowych, a cieszymy oko i ucho tandetą i wszechobecnym badziewiem okraszonym wulgarnymi lub seksistowskimi dialogami. Jak ktoś tęskni za inteligencją w kinie, to polecam jak najbardziej mu obejrzeć "Powrót do Howards End".
@Chemas Zgadzam się z Tobą w 100%.
Bardzo dobry film, w którym jednak było więcej detektywa Dale’a Coopera z "Miasteczka Twin Peaks", aniżeli samego Anthony Hopkinsa jako księdza. Tym niemniej, warto zwrócić na tą ekranizację prozy Franza Kafki, zwłaszcza że nie był kręcony w Wielkiej Brytanii czy Ameryce, a po prostu w Czechach. Główny bohater Józef K. to taki lowelas. Założę się, że gdyby był w związku małżeńskim to i tak by się rozglądał za innymi kobietami. Jason Robards też wypadł jako doktor Huld rewelacyjnie. Ale książka i tak jeszcze lepsza, chociaż o filmach i muzyce jeszcze łatwiej mi mówić, to tym niemniej fascynuję się tymi trzema rzeczami, z czego się bardzo cieszę. 7/10
Bardzo dobry film z kapitalną jak to w XX wieku bywało, a zarazem wspaniałą kreacją Anthony’ego Hopkinsa. Aktor dosłownie wszechstronny, potrafi zagrać wszystko – jak tylko widzę go w obsadzie, to przeważnie zawsze mam ochotę obejrzeć dane dzieło. Tym razem wcielił się w legendarnego włoskiego malarza, Pablo Picasso, który malował obrazy z symbolicznymi zniekształconymi twarzami oraz przedmiotami. Prezentował tzw. "kubizm". Już we wczesnym dzieciństwie obiło mi się jego nazwisko o uszy z tego względu, że w "Toy Story" Pan Bulwa o nim wspomniał i grałem w program edukacyjny o tytule "Zostań małym Picasso". Kobiety, które mu towarzyszyły też są piękne, a zarazem urodziwe aktorki, w które wcieliły się kolejno Julianne Moore i Natascha McElhone. Takich rzeczy już się dzisiaj nie kręci! Polecam. 8/10 i do ulu.
Niezwykły klimat czasów, które już nie powrócą. Tak przy okazji, bardzo ciekawa pani na drabinie.
Proszę czekać…