@jacks
a co tam, też się dołączę :D
Jessica Alba, bezapelacyjnie!
zwycięstwo :)
też się zastanawiałem nad maratonem. u nas jest dzisiaj (Poznań) od 22:00. ale zrezygnowałem bo dziewczyna ma jutro egzam jakiś :/
mój poszedł :) zobaczymy czy się uda
no to ale zaszalałeś :)
> krepel_85 o 2008-01-17 21:18:22 napisał:
>
> Chciałem ogólnie zauważyć że pan Smith opuszcza sie w graniu, pierwszy
> opuszczał się Edi Murphy a teraz Smith. Jego dobra rola w "Dniu
> niepodległości", "Facetach w czerni" a ty powiem lekka klapa. Może niech
> zacznie sobie wybierać role i niech wylansuje swój wizerunek, np jak sir
> Antony Hopkins, ale to już tak na marginesie:)
pozwolę tylko zauważyć, że pomiędzy "Facetami w czerni" a "Jestem legendą" Smith zagrał w jeszcze paru filmach :) bo to jakaś dekada różnicy czasowej. a z tym porównanie do Murphyego to już przesadziłeś. Murphy był dobry w latach 80., a w moim przekonaniu Smith będąc aktorem "z ulicy" wypada przy nim świetnie. i podejrzewam że wybiera role sobie sam :) choć głowy nie dam
myślę podobnie jak ty :) (nie jak Cruise:) ostatnio gdzieś wyczytałem że buduje jakiś schron pod ziemią żeby się ochronić przed galaktycznym władcą Xenu, który ma przybyć na Ziemię i wszystko zniszczyć (poza Cruisem of course, bo on ma schron :)
widzę, że rośnie grono niezadowolonych widzów tej produkcji (ja do nich nie należę, wręcz przeciwnie). czy na łamach tego forum moglibyście podaj jakieś konkretne argumenty przeciw temu filmowi? które elementy scenariusza były zbyteczne lub naciągnięte? nie ukrywam że film był bezbłędny (bo jaki był?) ale moim zdaniem przedstawił dobrze to co miał przedstawić: to nie miała być produkcja o wampirach (tudzież innych mutantach) tylko próba przedstawienia ostatniego człowieka na ziemi, jego DRAMATU, samotności, chęci kontaktu z innymi, itp. pod tym względem film uważam za rewelację (przecież momenty z psem czy rozmowy z manekinami wprowadzały mega nostalgiczny nastrój). walka o przetrwanie była tylko elementem tej psychologicznej walki jaką odegrał Smith. czekam na konstruktywne wypowiedzi.
ta wcześniej jest bardziej komedią romantyczną (ale wg mnie wyjątkowo udaną), a poniżej komedie na których się naprawdę śmiałem:
http://wpadka.fdb.pl/ – teksty (przynajmniej kinowe) powalały na kolana :D
http://rozowa.pantera.fdb.pl/ – Steve Martin ze swoim francuskim akcentem i głupotą doprowadza mnie do płaczu :D
Proszę czekać…