@JakubWyklety
Do momentu w którym dramat nie zamienił się w thriller, byłem zachwycony. Gdy thriller zaczął zmieniać się w …. Chory byłem po tym filmie.
To nie jest jeden z tych złych filmów, które są tak złe, że przekraczają skalę, pojawiając się z drugiej strony jako arcydzieło.
Oblężenie zamku robi wrażenie, ale im dalej tym mniej. A w końcowej jatce… wrażeń jakby aż zanadto.
Keanu Reeves. Oglądałem go w filmach wyśmienitych i średnich. Ten był średni. No i mnie raczej nie kręcą takie historie.
Szkoda. Potencjał – jak buńczucznie sugerowano przed premierą – na drugie Śródziemie zmarnowany. Załamał się pod ciężarem idiotyzmów i niezręczności.
Dawno już nie widziałem tak bezstresowego filmu, zdążyłem zapomnieć o istnieniu takich. Muzyka Hans Zimmer? Helikopter w ogniu, Gladiator etc. Naprawdę?
Widać, że twórcy oglądali większość klasyków Sci-fi i postanowili nakręcić wszystko jeszcze raz- na raz. Wyszły z tego flaki z olejem. Serio, nawet ja to mówię.
Oceniam na 9, a mógłbym dać choćby 6. Kogo to obchodzi? Obcy to obcy. Jakoś nikt się nie śpieszy, żeby oceniać papieża w skali 1-10.
Marines szatkowani przez obcych, na zawsze w mym sercu. Gdyby jeszcze nie ta dziewczynka. I Komandosi trochę za wolno kojarzą.
Przed seansem przyrzekłem sobie, dostrzec to, czego nie chcą dojrzeć zaślepieni hejterzy. Niestety, król jest nagi.
Proszę czekać…