Zapowiada się ciekawie, z trailera widać że będzie ciekawsze niż Ragnarok
Firma powinna być przygotowana na taką sytuację, ponieważ ich cały profil opiera się na połączeniu sieciowym. Na początku gdy otwierano firmę było założenie posiadania ogromnej ilości klientów. I stało się …. to co chciał/chcieli szefowie firmy. Czyżby chcieli za słabo rozsławić swoją firmę, że doszło do takiej sytuacji ;)
może w przyszłości mała przerwa w tych tematach strasznych sióstr zakonnych, bo zakony opustoszeją z powodu braku zainteresowania – demonizowanie pewnych zawodów ;) może niekorzystnie wpłynąć na ich kondycję
Pozostawia wrażenie po sobie. Pierwszy raz oglądałem film klasy C albo D, bo na B to za dużo powiedziane. Za szybko ujawniono źródło, scenariusz poskręcany, aby obraz mógł kręcić się do końca. Jest furtka !, tak, można zrobić kolejną część ;)
Scenariusz pisze życie, na które mamy coraz mniejszy wpływ, natura w każdej postaci przypomina o sobie i najnowszy model komórki czy elektryczne auto już tego nie zmieni.
Pierwsze oceny można wystawić po zapoznaniu się z trailerem, a na razie takowego ni ma.
gdy otworzą kina to będzie można pójść co tydzień albo dwa razy w miesiącu, przy sporej ilości oferty oraz obecnych cenach kino stanie atrakcyjne – oby tylko nie przesadzali z reklamami przed seansem, bo często można zasnąć nim się zacznie właściwy tytuł
Grać złoczyńcę trzeba wyćwiczyć, szufladkowanie jest problemem dla wielu, ale są tacy co sobie z tym radzą. Poza tym jak scenariusz będzie taki sobie to mnogość aktorów z nazwiskami nie podniesie poziomu widowiska.
Telewizja publiczna jak zawsze była stronnicza w jedną stronę, kto płaci ten wymaga lojalności – tak było za każdej władzy. Mniej lub bardziej można narzekać, ale niestety te medium ma pełnić konkretną rolę i kto nie byłby jej szefem będzie miał wyznaczone role – kwestia, aby lubić to co się robi, bo lepiej się rano wstaje, aby do tej pracy pójść, potem oczywiście jest ważna kasa na pasku z wynagrodzenia ;)
Zapewne zauważyli że oprócz blockbusterów oblężenie sal jest sporo mniejsze i trzeba zaciekawić widownię. Samemu chodzę na wybrane tytuły i wiele, które ominąłem w kinie oglądam na małym ekranie i nie żałuję, że je ominąłem. Coraz trudniej zrobić film z dobrą historią, na którą pociągną widzowie. W kinie ilość tytułów jest jak kurczaków w markecie, dużo i tanio i szybko. Jakość przeszła w ilość.
Proszę czekać…