Mam mieszane uczucia. Z jednej strony jest to film wizualnie piękny, emocjonalnie również. Z drugiej strony mam wrażenie, że kompletnie nie pasowało mi zakończenie (lub może go nie zrozumiałam?). Brakowało mi konkretnej puenty, albo chociaż sensownego zakończenia tzw "otwartego", to co dostaliśmy odstaje, w moim odczuciu, od całości filmu.
Trochę naciąganie, ale daję 7.chyba z sympatii dla Kinga i sentymentu dla książki (czytanej 25 lat temu). W poprzednich komentarzach padło chyba już prawie wszystko, co można o nim napisać – kwestia upodobania. Dla mnie Pennywise to jedna z najbardziej przerażających postaci z horror itak pewnie pozostanie.
Słabizna jakich pełno, niestety. Scenariusz przewidywalny, wszystko bardzo przeciętne. Kompletnie nie polecam.
7/10- kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać po tej produkcji, po obejrzeniu jestem jednocześnie usatysfakcjonowana jak i czuję pewien niedosyt. Z jednej strony jest to film lepszy niż się spodziewałam, że będzie, a z drugiej strony doczepiłabym się nieco logicznych niespójności. Mimo wszystko polecam.
7/10, byłam ciekawa co i jak pokażą, i nie rozczarowałam się. Fajny dokument dla każdej osoby otwartej na tego typu klimaty.
@Magic zgadzam się z Tobą, choć ocenę dałam ciut niższą, brakowało mi czegoś w tym filmie. Co do aktorów to znacznie lepiej, w mojej ocenie, zagrał Diehl. Rola zapada w pamięć, mistrzowsko pokazany "zły charakter".
Jak dla mnie tylko 7/10, ale nie ukrywam, że zapewne dość niska ocena filmu wynika z tego, że obejrzałam go dopiero teraz, czyli kilka lat po premierze. Temat filmu był mi więc znany, dodatkowo widziałam również nasze polskie dokumenty o pedofilii w Kościele, więc chyba po prostu wiedziałam czego się spodziewać. Myślę, że powinna być to pozycja obowiązkowa, szczególnie dla osób, które uważają, że ten problem nie istnieje.
@aristosek Odnośnie dialogów to się zgodzę, bo faktycznie, w końcu da się ich słuchać. Zaś co do samego filmu to niestety jakoś niespecjalnie mnie zachwycił. Historię znałam i pamiętałam dość pobieżnie i teoretycznie mógłby mi się film spodobać chociażby ze względu na ten fakt, że dowiedziałam się czegoś nowego. A jednak coś mi tutaj nie zagrało, sama do końca nie wiem co. Muzyka kompletnie mi nie podeszła, aktorzy tez "bez szału". Z całym szacunkiem dla Jakubika, ale z jego aparycją bardziej pasują mu role dziwaków niż przeciętnych ludzi – jak dla mnie nietrafiony wybór. Rola Janusza, w mojej ocenie, również niespecjalnie trafiona. Całość filmu tylko 6/10, spodziewałam się czegoś lepszego.
Po tym filmie przypomniałam sobie, że poza Batmanem nie lubię innych superbohaterów. I przypomniałam sobie dlaczego. Bo zdecydowana większość historii o superbohaterach to naiwne bajki w słabym klimacie. Tak też mamy i tutaj, chociaż spodziewałam się, że będzie inaczej. Początek nienajgorszy, fajne wprowadzenie, potencjał był. Ale cała historyjka za długa, słabiutka, z przeciwnikiem który wzbudza śmiech, nie strach. Do tego przeładowana amerykańskim patosem i kompletnie bez klimatu. Obsada pół na pół: Affleck i Cavill ok (chociaż obawiałam się Afflecka jako Batmana), Irons świetny jak zwykle. Ale, na litość boską, kto wrzucił tego dzieciaka jako Lexa? I czemu, do diaska, zawsze ukochana superbohatera to kompletna porażka?
Dałam 6/10 i zastanawiam się czy nie za dużo…
@Asmodeusz zgadzam się z Tobą, Pattison kompletnie do mnie nie przemawia, a już na pewno nie w roli Batmana. Obsada póki co dla mnie pół na pół, ocenić będzie można po seansie. Klimat w zwiastunie zachęcający.
Proszę czekać…