Aktywność

Squid Game (2021 - 2025)

Będę grał w grę! [8/10] |||
Oczywiście, sam koncept nie jest nowy – już w latach 80-tych był "Running Man" ze Szwarcusiem; była powieść Kinga "Wielki Marsz". Ale co z tego? To jak ktoś kiedyś nakręcił już kryminał, to teraz filmy o śledztwach są żenującym odgrzewaniem kotletów? Ważne jak coś jest nakręcone, a nie że oparte jest na już istniejącej koncepcji. A "Squid Game" nakręcone jest naprawdę nieźle. Serial trzyma za gardło i aż kipi od emocji. Gry są pomysłowe, a pewne rozwiązania fabularne jeszcze dolewają oliwy do ognia.

Mam właściwie tylko dwa zarzuty. Po pierwsze, jakąś część przyjemności odbiera koszmarna nadekspresyjna gra aktorska. Po drugie, brak prawdopodobieństwa lub logiki w niektórych rozwiązaniach fabularnych. Jak widać moja ocena to i tak 8/10, więc nie są to dla mnie wady dyskwalifikujące. W pełni rozumiem fenomen serialu i sam również go polecam.

Królestwo niebieskie (2005)

Ekranizacja planszówki [3/10] |||
Takie właśnie skojarzenie miałem podczas oglądania tego filmu. Gracz wyciąga kartę "Burza na morzu". Potem "Spotkanie z nieznajomym". Udany rzut kostką pozwala uniknąć prostemu kowalowi, którym gramy, śmierci z rąk wyszkolonego wojownika. Czytamy 4 linijki wyrafinowanego dialogu z karty "Miłość od pierwszego wejrzenia"… I tak dalej…

Pod względem wizualnym film zachwyca. Zdjęcia, krajobrazy, scenografia, efekty specjalne, sceny batalistyczne – to wszystko jest zrealizowane z rozmachem i ogląda się z wielką przyjemnością. Ale łącząca te sceny atrapa scenariusza z dialogami rodem z opery mydlanej, kartonowymi bohaterami i drewnianym Orlando Bloomem w roli głównej, śmieszy, tumani, przestrasza i odbiera większość przyjemności, którą widz mógłby mieć z podziwiania pierwszorzędnego historycznego widowiska. Właśnie – bo również realia historyczne są podobno w tym filmie naprawdę dobrze oddane. Ale cóż z tego, skoro fabuła jest tak nieporadna i męcząca jak w jakimś zakalcu klasy G. Podobno Scottowi wycięto z filmu godzinę materiału, co by trochę tłumaczyło absurdalną epizodyczność obrazu, ale to i tak nie usprawiedliwia tanich lub głupich rozwiązań fabularnych ani papierowości postaci (postaci – bo już gra aktorska poza Bloomem i Evą Green jest poprawna). Zresztą w napisach Scott jest wymieniony jako jedyny producent – powstaje więc pytanie kto mu ten film pociął? Ridley Scott? A to łobuz.

Trzy billboardy za Ebbing, Missouri (2017)

Gra z widzem [10/10] |||
Wszyscy pieją nad wspaniałą grą aktorską, co oczywiście nie podlega dyskusji. Ale dla mnie prawdziwą siłą tego filmu jest gra reżysera/scenarzysty z oczekiwaniami widza. To jeden z najbardziej nieoczywistych filmów jakie w życiu widziałem i nawet Carter Burwell jako kompozytor bardzo tu pasuje (pozdro dla kumatych). Arcydzieło!

Tenet (2020)

[01/7] somret iksur kaj ynocęrkaZ |||
Nie wątpię, że fani będą stawać na retorycznych uszach, żeby wszystkich (łącznie ze sobą) przekonać, że ta historia ma sens a Jutub jest pewnie pełny analiz dłuższych od samego filmu. Nie mogę się jednak pozbyć wrażenia, że tym razem iluzjonista Nolan próbuje nas nabrać a wielopiętrowa intryga jest dziurawa niczym kod Filmwebu. Co więcej? Dialogi kuleją a bohaterowie to papierowe avatary. Niemniej jednak ode mnie 7/10, bo Nolan to Nolan i ogląda się to świetnie. Sceny akcji są mistrzowsko nakręcone i trzymają w napięciu nie gorzej niż w "Incepcji". Również zdjęcia, montaż, muzyka, efekty specjalne – to wszystko jest perfekcyjne i film pozostaje znakomitym widowiskiem.

Opowieść podręcznej (2017 - 2025)

@justangel Cześć, nie wiem czy odpuściłaś po 3 sezonie – jeśli tak, to polecam obejrzeć 4 serię. Wielki powrót do formy – jeszcze na początku troszkę kuleje, ale z odcinka na odcinek jest lepiej, a ostatni odcinek to prawdziwe złoto.

Mitchellowie kontra maszyny (2021)

@Chemas Mnie na szczęście gry filmowe przestały bawić jeszcze zanim mnie wyrzucili. Na portal zaglądam, ale tylko na strony filmów bez logowania – poczytać recki i komcie, bo tam jednak tego więcej, no i ich redakcyjne recki moim akurat zdaniem często są przyzwoite oraz znam autorów na tyle, żeby wiedzieć na tej podstawie czy mnie film się spodoba.
Staram się zaglądać. :-)
Pozdrawiam

Mitchellowie kontra maszyny (2021)

@Chemas Ojej, dzięki. :-) Miło mi niezmiernie. Pisałbym częściej, ale brak czasu.
A co u Ciebie? Bywasz na …zjebie na nowym koncie, czy nie? Ja nowego nie założyłem. Niech się chędożą.

Ralph Demolka (2012)

Ready Player Ralph [10/10] |||
Dla mnie animacja idealna. Niezwykle pomysłowa fabularnie, trzymająca w napięciu, wzruszająca i zabawna. Zachwycająca wizualnie. Odpowiednia dla dzieciaków w każdym wieku, również tych 30+.
Szkoda, że Steven Spielberg nie obejrzał jej przed nakręceniem swojego zakalca "Ready Player One". Zobaczyłby jak umiejętnie łączyć ciekawą fabułę o grach komputerowych z nostalgią i postmodernistycznymi cytatami.

Enola Holmes (2020)

Raczej tylko dla dzieci [4/10 lub 8/10] |||

Znajoma 10-letnia krytyczka filmowa była zachwycona (jej ocena to 8/10), więc film gorąco polecam każdej młodej buntowniczce. Główna bohaterka jest urocza, nakręcone jest to wszystko holiłudzko pierwszorzędnie, jest dużo przygód i przesłanie, że trzeba dążyć za marzeniami i nie dać sobie wmówić, że coś nie przystoi grzecznej panience z dobrego domu. Świetna odtrutka na różnych Czerniaków z Koranem czy inną Biblią zamiast mózgu, pieprzących publicznie farmazony o "cnotach niewieścich".

A że historia jest do bólu sztampowa i szyta nićmi grubszymi niż szyte są ubrania marki Reserved przez dzieci w Bangladeszu? Widzkom z grupy docelowej nie będzie to przeszkadzało, a dorośli mogą się od seansu wykręcić, bo starsze dzieciaki (to nie film dla maluchów) można już zostawić same na sali kinowej czy przed telewizorem.

Mitchellowie kontra maszyny (2021)

Świetny film kontra głupi tytuł [9/10] |||

Twórców najwyraźniej onieśmieliło jak świetny film im wyszedł, więc postanowili chociaż nadać mu kretyński tytuł.

Tak. Film jest rewelacyjny. To komediowe SF nie tylko dla dzieci, które zachwyca pierwszorzędnym humorem i ciągle jeszcze świeżym zabiegiem łączenia różnych technik animacji (a nawet nie tylko animacji). Równie świeża i aktualna jest tematyka, gdyż film przedstawia bliską przyszłość, gdy sztuczna inteligencja uzyska samoświadomość i postanowi pozbyć się tych głupich małpiszonów niszczących planetę. Czyli nas. Oczywiście przedstawione jest to z przymrużeniem oka, w tonie komediowym. Z tym wiąże się mój jedyny drobny problem, który nie pozwolił mi dać filmowi 10/10. Trochę brakuje tej historii ciężaru – ja wiem, że to dla dzieci, ale w porównaniu do najlepszych obrazów Pixara, Disneya czy Dreamworks ("Jak wytresować smoka", "Home", "Krudowie") trochę brak tej historii napięcia. Zbytnio to wszystko komiksowe i zupełnie nie czuć emocji, które czujemy oglądając przygody Czkawki, Joy czy Elzy. Ma to też zaletę, bo film nadaje się chyba nawet dla najmłodszych dzieciaków.

Proszę czekać…