@Marcin_Moszyk
> Beznickowy o 2008-09-28 19:31 napisał:
> Ale z Twoich słów "“Mroczny Rycerz”, który jako film fabularny po raz pierwszy w
> historii odparł “atak animacji”" wynika, że to rok rocznie animacje zdobywają
> szczyt box office’a, co chyba nie jest prawdą.
rok rocznie? oO Chodzi o to, że nie zawsze są na 1 miejscu? Nie kojarze filmu Pixara, który nie zdominował by Box office’a :D Z resztą prawie każda animacja dla dzieci trafia na pierwsze miejsce. Tak to już jest. Na film z ograniczeniami w większej liczbie idą dorośli a na animacje idą dzieci i dorośli ;]
> Beznickowy o 2008-09-28 17:49 napisał:
> ?
Mroczny Rycerz poradził sobie w Box’ie z Wall-e’m :>
Oj nie przesadzajcie. Wszystkie dzieła Pixara to filmy z założenia dla dzieci z głębszym przesłaniem dla dorosłych widzów. Poza tym zapewnie gdyby nie dzieci film nie uzyskał by takiego wyniku w Box’ie jaki uzyskał, i tak to jest ze wszystkimi kinowymi bajkami. (Wiadomo, że w tym roku miał miejsce niecodzienny incydent – "Mroczny Rycerz", który jako film fabularny po raz pierwszy w historii odparł "atak animacji") ;)
Nie przeginaj :> Wszystkie były dobre ;> Ba, niesamowite :P
Mnie też się podobał .Film decydowanie lepszy od "Iluzjonisty". Ja akurat wczułem się w "magię" obrazu tak jak i "Iluzjonisty", z tym że "Prestiż" widziałem trzykrotnie :>
Mnie się też podobało. Film trzyma poziom wszystkich poprzednich filmów Stathama (pomijające te dwa "inne" – London).
Ue tam zatrudna "dla małej pociechy". Taką małą pociechę będzie śmieszyć, a większą pociechę zachęci do refleksji. Jak to każda Pixarowa bajka ;)
Co do ostatnich filmów animowanych, to bardziej od Wall-e’go podobała mi się Kung Fu Panda :)
> genio1974 o 2008-09-23 09:16 napisał:
> A mnie to ten film zalatuje za bardzo podobnym gniotem Ludzkie Dzieci [Children
> Of Men ] , marna fabuła,film raz zobaczyc i zapomniec. Po zwiastunie oczekiwalem
> mocniejszego filmu , niestety rozczarowanie. Film oceniam na 2 , nie warty
> polecenia.
Ee tam Ludzie Dzieci były zjadliwe. Szczerze mówiąc nawet się podobały, a co ważniejsze nadal film pamiętam :>
> mysza_007 o 2008-09-22 19:36 napisał:
> filmu jeszcze nie oglądałem , ale jak czytam opis to tytuł jest dla mnie dość
> sensowny , w sumie nawet bardzo sensowny……..;p
Sensowny nie sensowny. Książka nosiła nazwę "Babylon Babies", niestety w filmie nie ma żadnego powiązania z tytułowym Babylonem. Ot co :>
No dokładnie. Świetne zdjęcia (Bardzo dobre pierwsze 15 minut) i w sumie dobra gra aktorska. Fabuła kulawa. Najbardziej męczy mnie tytuł, jaki ma związek z filmem?
Proszę czekać…