Aktywność

Voice Over (2011)

Można się uśmiechnąć. Można też westchnąć, że nie udało się wycisnąć nic bardziej wysublimowanego. Można jeszcze życzyć sobie nieco mniej nachalnej narracji.

Wyścig (2013/I)

Z łatwością połyka konkurencję napędzany 450 KM wybornej dynamiki i przedniego aktorstwa. Wciskają gaz do dechy i wszelkie wątpliwości lądują na bocznym torze.

Strach (1963)

Psychologizowanie może niewyszukane, ale wciągające. Ciekawa wieloperspektywiczna narracja i kapitalne zdjęcia. Klimatyczny klasyk.

Zmierzch lodowych nimf (1997)

"Z sennika Guya Maddina", tom 3. Szalona miłość, hipnoza i protezy tym razem w kolorze – bez straty dla oryginalności wizji, choć bywało bardziej dziwacznie.

Grobowiec świetlików (1988)

Zwięźle opowiedziana historia, nieskomplikowana kreska, oszczędna animacja – ten film jest prosty na wszystkich poziomach. I dlatego tak porusza.

The Ring - Krąg (1998)

Straszyć nie straszy, ale sprawne odmierzanie ekranowego czasu wytwarza wystarczająco dużo napięcia, by film nie wylatywał z głowy po 10 minutach.

Wolverine (2013)

Nieznośnie cepeliowa Japonia i denerwujący montaż. Pozostaje kilka dobrych scen akcji i nie najgorsza obsada (Jackman i Chodczenkowa pasują tu idealnie).

Papusza (2013)

W końcu duży polski film, który dociera przez oczy, nie przez uszy. Żyje detalami. Niedoróbki są, ale błahe. Tylko błagam, sprawcie sobie lepsze komputery.

Ida (2013)

Pawlikowski z imponującą łatwością chwyta całe garście problemów w oszczędne elipsy. Do tego nie ulega emocjom. Piękne czarne oczy – odkrycie roku?

List (1940)

Drobne zgrzyty scenariuszowe przestają mieć znaczenie wobec obecności Bette Davis. Zła kobieta nigdy wcześniej nie była tak dobra. Nigdy później pewnie też.

Proszę czekać…