Nic nie wiem o tej bohaterce, szkoda, że teaser jednak nie przybliżył mi jej w żaden sposób. Skoro nie wiem to na co mi ta data premiery?
Mimo mojego 7/10 w dużej mierze zgadzam się z Tobą. Chyba ręką mi drży przy pastwieniu się nad tymi wielbionymi Marvelami.
7/10 – Chyba zabrakło mojej ulubionej anegdoty w której Marlon Brando beznamiętnie powtarza w swojej scenie komunikaty policyjne słyszane przez słuchawkę, ale i bez tego to kawał dobrej zabawy. Wątki z Brando i karłem, albo Stanleyem w masce to prawdziwe mistrzostwo. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, Val Kilmer jest tutaj zgodnie przedstawiony jako najgorszy człowiek na świecie, a nie brakuje twórców którzy sięgali po niego nawet wtedy gdy był już mocno przebrzmiałą gwiazdą (Tony Scott!), zresztą ponownie spotkała się z nim nawet Fariuza Balk. Do połowy dokument dość chronologicznie odhacza najważniejsze wydarzenia, ale mam wrażenie, że potem gdzieś to się rozmywa, przykładowo jest wątek rezygnacji Roba Morrowa, ale chyba ani razu nie pada nazwisko Davida Thewlisa.
Szczerze? Nie wiem czy Richard Stanley mógł okiełznać tak wielką machinę produkcyjną i dwie, zdziwaczałe gwiazdy. Sprawia raczej wrażenie marzyciela, włóczykija. Z drugiej strony przedstawiony tutaj jako miłośnik wojskowej tresury Frankenheimer miał pełne gacie na sam dźwięk słowa Marlon.
Kolorystyka plakatu strasznie kojarzy mi się z kolejną reklamą jednej z sieci komórkowych :)
To nie są moje klimaty muzyczne, a znając stylistykę Smitha nie nastawiam się na nic ciekawego.
Odrobinę lepsze niż ten z Emmą Stone opartą o drzewo, który grasuje na polskich ulicach.
Zapowiadał go chyba już w okolicach Slumdoga, w każdym razie tuż po wydaniu "Porno". W każdym razie uwierzę jak zobaczę zdjęcie z planu.
No właśnie, Ty nie wiesz o Loop Day, ja nie wiem, internet zbytnio nie wie. Fajnie, że dotrą do fanów książki, ale nie powinni tego robić w formie która momentalnie kojarzy się z sequelem Alicji.
Piosenka o króliku i motyw zabaw z czasem. Przysiągłbym, że to teaser Alicji w Krainie Czarów 2 gdzie przeciwnikiem będzie Władca Czasu grany przez Sashę Barona Cohena. Czyli moim zdaniem mamy niewypał ze strony marketingowców.
Finalny nie miałby daty zamiast coming soon?
Proszę czekać…