Ta… Marzeniem byłoby, żeby zagrał jakiegoś przeciwnika, czytałem na zagranicznych portalach, że może Mysterio :) To się może okazać prawdą, zważywszy na fakt, że podobno Raimi ma w pełni wolną rękę przy realizacji czwartej części i niezależnie od wytwórni i reszty producentów może obsadzić kogo chce, bo być może wcześniej niechętnie patrzyli na gwiazdę filmów klasy B w jednej z głównych ról.
Z tymi bucikami to za fajnie Shia nie wygląda, do tego Oliver Stone z różową chusteczką w tylnej kieszeni spodni :)
Standadardowa reakcja. Mi też po pierwszym seansie "Dzień świra" się nie podobał, a później obejrzałem drugi, trzeci, czwarty… do dziś tak ze czterdzieści razy ten film widziałem, podobnie jak "Nic śmiesznego" i "Wszyscy jesteśmy Chrystusami". Z każdym następnym seansem co raz to więcej doskonałości się zauważa. Ogólnie to nie 'odjazdowa komedia', a komediodramat, a z każdym następnym seansem dostrzega się mocniej ten drugi gatunek.
MPAA w Stanach, to coś jak u nas z PZPN-em mamy. Najlepiej to rozwiązać, zburzyć budynki, zaorać, zasiać trawę, odczekać pół roku i budować na nowo. Ostatni bastion cenzury silnie się trzyma.To jest organizacja, która broń najchętniej by widziała jako zabawki na wodę, próbują dzieci chronić a tak naprawdę przyczyniają się do tego, że widzą one na ekranie przemoc bez krwi. Oprócz plakatowego absurdu, że broń nie może być skierowana w stronę człowieka jest jeszcze tam taki zapis, że nie może ona być skierowana w stronę osoby patrzącej na plakat, inaczej nie zawiśnie w kinie.
Znacznie lepszy to plakat od oficjalnego z beznadziejnym wyrazem twarzy Nicolasa Cage’a.
Czekam z niecierpliwością, to będzie pierwszy film polski od bardzo, bardzo dawna, w którym pokazane, mam nadzieję, zostaną sceny batalistyczne z okresu II Wojny Światowej. Ciekawę jak sobie poradzą z przedstawieniem pancernika Schleswig-Holstein, bo nie "Titanic", żeby na potrzeby filmu budować prawie pełnowymiarowy statek.
> majak01 o 2009-09-12 13:58 napisał:
> A, że na świecie jest masa nygusów,
> którzy idąc na łatwiznę rezygnują z czytania napisów na rzecz słuchania to ich sprawa.
Piszesz tak, jakby nie 'czytanie' napisów, tylko oglądanie filmów z napisami sprawiało jakąkolwiek trudność. Koronne argumenty za lektorem w stylu "wolę się skupić na obrazie" prezentują osoby, które nie są przywyczajone do napisów, oglądały film z napisami ze dwa, trzy razy albo po prostu nie umieją czytać. Jakoś jak oglądam film z napisami widzę na ekranie wszystko, przecież napisy nie wyświetlają się na podłodze czy suficie.
"Syntezator mowy" używany do czytania napisów w filmie to shit totalny. Cóż poradzić, że większość nie potrafi czytać i próbuje takie sztuczki i nie mam tu na myśli osób naprawdę mających problemy ze wzrokiem.
Bracia Coen są dla mnie stworzeni do nakręcenia jakiegoś klasycznego westernu i wreszcie się doczekam.
No co za śmiecie z tego Imperiala dupowatego już nawet na plakacie wkleili date 25 grudnia. Plakat nielichy, ale może lichy dla ciebie, ale dlatego, że to teaser. A Meganka daje radę jak zwykle.
Pierwsza część, pamiętam, że gdzieś tak do 2/3 długości filmu wszystko było fajnie, klimat był super, jednak końcówka zluzowała trochę budowane napięcie przez wcześniejsze minuty filmu. Dwójka, no cóż, o nastolatkach i już poziom słabszy, aczkolwiek z dobrymi motywami, gdzie też seansu nie uznałem za nieudany, tak więc czekam na trójkę.
Proszę czekać…