Za większość produkcji jakie nakręcił Steve Miner ma u mnie dożywotni szacunek: Piątek trzynastego II & III, Dom, Wiecznie młody i Halloween – 20 lat później. Nie widziałem jeszcze remake’u Dnia żywych trupów, choć nic dobrego nie słyszałem o tym, ale będę musiał się osobiście przekonać.
Pomysł, że dać mu Halloween 3 jest dobry, jeśli Rob Zombie sam nie chce tego kręcić.
> oyaboli o 2009-09-01 23:12 napisał:
> Piękny serial, którego jak wieści niosą będzie kontynuacja.
Nie kontynuacja, tylko serial podobny realizacyjnie przedstawiający wojnę na Pacyfiku – http://fdb.pl/film/115861-the-pacific z (prócz aktorów) w większości tą samą ekipą. Jedna z najbardziej oczekiwanych przeze mnie produkcji.
> Jeśli nie widzieliście to zróbcie to natychmiast.
Koniecznie, nie mając na koncie obejrzanej "Kompani braci" jest się kinomaniakowym kaleką :) Najbardziej realistyczne oddane działania wojenne jakie widziałem, wszystko zrealizowane na podstawie opowieści żołnierzy Easy Company. Jest to jedna z najlepszych rzeczy jakie przytrafiy się światowej kinematografii. Arcydzieło.
> Szkoda, że nasi filmowcy nie kręcą takich seriali.
Co prawda "Tajemnica Twierdzy Szyfrów" to coś innego i realizacyjnie nienajlepiej (głównie chodzi o fakt, że wszyscy mówią po polsku), choć bardzo dobrze momentami się oglądało, to jednak szkoda, że od powstania i wyemitowania tego serialu nic więcej nie powstało – serial o II Wojnie Światowej. A zapomniałem, że jest "Czas honoru", którego odcinka żadnego jeszcze nie widziałem, trzeba nadrobić zaległości, ale jakiś bardzo dobrych opinii nie słyszałem o tym serialu.
Dzisiaj widziałem świetny polski film wojenny na TVP1 pt. "Hubal", powstał on w 1973 roku, właściwie nie przedstawiał scen, gdzie byłoby więcej niż 80 ludzi w jednym ujęciu, a oglądało się bardzo dobrze, poznałem historię Hubala i jego oddziału, którą wcześniej znałem z kilkunastozdaniowych opisów. Nie wydawał się filmem, w który trzeba byłoby włożyć dzisiaj więcej niż kilka milionów, a nawet takie filmy nie chcą powstać w naszym kraju obecnie.
Ostatnimi czasy co raz większy odczuwam ból z powodu braku jakiegokolwiek filmu wojennego, nie chodzi o film osadzany w latach około II Wojny, tylko jakiś ze scenami batalistycznymi. Polska ma niesamowity potencjał historyczny, jak żaden inny kraj, a mimo faktu, że od 93’ jesteśmy w pełni wolnym krajem, nie nakręcano nic z historii II Wojny, a tyle pięknych tematów czeka: Westerplatte i każda inna bitwa z Niemcami podczas Kampanii wrześniowej, Monte Casino, Dywizjon 303 w Bitwie o Anglię, Szczury Tobruku… Nie wiem, może czekają aż wszyscy naoczni świadkowie wymrą, a przy tego typu produkcjach byliby oni bezcenni.
Władysław Pasikowski ma chęć nakręcenia kilku takich filmów, ale wszystko kończy się na etapie zbierania pieniędzy, np na taki Dywizjon 303 potrzebowałby 100 mln zł, polecam wywiad – http://wyborcza.pl/1,75480,5896770.html
EDIT: Przypomniało mi się "Quo Vadis" – udało się zebrać gigantyczną sumę 76 mln zł, a do dziś wracają traumatyczne przeżycia z widoku tych gumowych zwłok zbieranych w Koloseum.
No i przypomniał mi się projekt Miasteczka Filmowego w Nowym Mieście nad Pilicą – http://wiadomosci.fdb.pl/2710-powstanie-polskie-hollywood Niewątpliwie takie miejsce pchnęłoby troch polską kinematografię do przodu. Jednak 'młodzi' wybrali jak wybrali i Platforma Obywatelska z projektu zrezygnowała, a dziś Miasteczko już by funkcjonowało.
Wydarzenie z pewnością ciekawe, ale na pokazie w chwili usłyszenia dubbingu wyszedłbym z sali.
Trochę nie rozumiem podniecaniem się wynikiem "G.I. Joe: Czas Kobry", za tydzień minie miesiąc odkąd film jest na ekranach kin, a w tej chwili ma na koncie 250 mln przy budżecie 170mln to nie jest za dobrze, przynajmniej tak mi się wydaje. Chyba, że informacje o budżecie nie są prawdziwe i wyniósł on mniej.
Absolutnie nic dobrego nie niesie za sobą ta wiadomość.
A według mnie te dwa filmy tylko w niedużym stopniu odebrały sobie wzajemnie widzów.
Wielką pięknością to ona nie jest. Ale może potrzebują aktorki, która im coś zagra, a dla nieznanej twarzy nie będą musieli dużo płacić, zawsze jakaś tam oszczędność.
Nie, w Olsztynie nie ma przedpremierowego pokazu.
Proszę czekać…