Aktywność

Plakat dobry-ciekawa, mroczna i przez to jakby sztuczna kolorystyka. Coś w moim klimacie. Ponadto podobają mi się takie "okrągłe" obiektywy. Ciekawe tylko jak będzie z filmem.

Mniam? Ja tego nie przełknę.
Oto moje wrażenie po obejrzeniu zwiastuna;]

No własnie-to ta niepewność, której chyba sam reżyser nie ogarnął. Tzn, swego czasu kolejny film z Riddickiem mial byc luźno oparty na tym co do tej pory widzielismy (być może początki bohatera). Teraz szumnie jest promowany jako kontynuacja. Zobaczymy co przyniosą kolejne nowinki.

Oh Yeeeah!! Dziadków na sterydach ciąg dalszy :P

> Lukasz_N o 2011-08-06 20:02 napisał:
> Czyli uważasz, że fanom komiksów film się spodoba? Bo zazwyczaj to marudzą. :P

Przy pierwszym Hellboy’u też było dużo marudzenia, a tu nagle bach-sukces finansowy i wszyscy cieszą się na wieść o kontynuacji ;)

Co do jednego muszę się zgodzić – reprodukcja serii, która jeszcze nie tak dawno bardzo dobrze się sprzedała, jest co najmniej dziwna. To samo było z Dark Water-najpierw wersja azjatycka w kinach, a kilka lat później, to samo w wersji anglojęzycznej. Różnica taka, że młody Spidey będzie miał innego wroga i inną miłość, a więc inną przygodę. Yeeahhhh!! i tłumy lecą do kin. Hollywood to ostatnio taka mikrofalówka, w której po latach świetności ogrzewane są te same kotlety, z inną przyprawą. Nie lepiej jednak ugotować coś nowego? Ja nowego Pajączka obejrzę, ale tylko po to, by zobaczyć, czy twórcy nie przejechali się ze swoim pomysłem=czy przeskoczy wysoko postawioną poprzeczkę i na pewno podzielę się tym. Skoro mamy ponownie wydać kasę na 'prawie to samo', to niech chociaż będzie z jajem.

W zasadzie nie zjechałeś tego filmu, więc txt "co to ja pieprzę" od fana historii obrazkowej raczej nie powinien się pojawić ;)

Pojawiło się jeszcze kilka zdjęć z tej samej sceny.
http://collider.com/dark-knight-rises-set-photos-catwoman-anne-hathaway/107701/

Może ciotka Kent za długo prasowała trykot i się logo rozjechało :P

Marne :) To już drugi, jeżeli nie trzeci film, w którym Jackson pogrąża swój wizerunek. Kiedyś to nazwisko mogło jeszcze sugerować dobry film.