Nowy "Pinokio" pompuje w przestarzałą już nieco opowieść mnóstwo świeżej energii i oryginalnego pomysłu, który - mam tego pełną świadomość - nie każdemu przypadnie do gustu. przeczytaj recenzję
Guillermo Del Toro tylko w sobie znany sposób pokazał, że jeśli ma się pomysł, to można historię przemieloną przez popkulturę zaprezentować po raz kolejny w sposób magiczny i oryginalny. przeczytaj recenzję
Jest to nie tylko oczekiwana przez widzów piękna opowieść o miłości, beztrosce i spełnianiu marzeń, ale również smutny obraz bezsensu wojny, ludzkiej tragedii czy faszystowskiego reżimu. przeczytaj recenzję
Historia sięgająca do oryginału, ale opowiedziana w wielu nowych kontekstach. Jej bogactwo i przekaz sięgają znacznie głębiej, przez co można ją interpretować na wiele sposobów. przeczytaj recenzję
Ta wersja opowieści jest naprawdę bardzo mądra i edukacyjna, świetnie rozpisana, ma złożonych bohaterów i po prostu sens. przeczytaj recenzję
Sama historia to – w odniesieniu do możliwych odczytań – równie obszerny zbiór: zarazem satyra faszyzmu, mityczny dreszczowiec, lekcja egzystencjalizmu, mroczna baśń i czarująca rodzinna przygodówka. przeczytaj recenzję
Netflix dostarcza swoim użytkownikom wybuchową mieszankę gatunkowej rozrywki i artystycznych ambicji. przeczytaj recenzję
Według mnie „Pinokio” jest kolejną po „Gabinecie osobliwości” udaną produkcją Netflixa, której patronował Guillermo del Toro. przeczytaj recenzję
Magia, piękno i czyste łzy – tego właśnie szukam w kinie. przeczytaj recenzję
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…