@jacks
Ja tam się cieszę :)
Nie wierzę – Ten polski tytuł to tak serio?
Fajne i pomysłowe :)
Nie kojarzę tej sceny po Avengersach. Z tego co pamiętam było tam tylko wspólne jedzenie hamburgerów w jakiejś rozwalonej knajpce w NY. Chyba, że pamięć już nie ta… :)
9.9/10 na IMDb – Wysoka ocena na IMDb skłania do zapoznania się z tą pozycją. Dodatkowe zwycięstwo w Cannes nie pozostawia wątpliwości. Ciekawe czy któryś dystrybutor zajmie się wypuszczeniem filmu do kin.
Cóż, muszę się z Tobą nie zgodzić. Nie twierdzę, że to arcydzieło, ale jak moim zdaniem reżyser udźwignął ciężar tego, już kultowego, tytułu. Nie dziwi mnie również, że zajmie się on reżyserią 2 kolejnych części, bo będzie potrafił w taki sam sposób stworzyć sequele.
Największą bolączką jest tutaj wg mnie obsada – poczynając na, jak to ładnie ująłeś, Kick-Assie, który nijak mi pasował do głównej roli, poprzez Cranstona, który jak dla mnie już nigdy nie zdejmie z siebie łatki Waltera z Breaking Bad (przecież on gra tutaj identycznie!), kończąc na Binoche, Watanabe i Strathairnie, których śmiało można było zastąpić mniej znanymi twarzami, ale przez to tworzącymi większy dramatyzm w scenach z ich udziałem. Mam nawet wrażenie, że mając obawy czy film się przyjmie postawiono na znane nazwiska, bo może chociaż to przyciągnie fanów :)
Nie mam zastrzeżeń do prowadzenia kamery i samej walki potworów. Powiem nawet, że w pewnym momencie zdawała się ona za długa w końcowej części filmu, ale może to być pokierowane seansem w IMAXie, gdzie efekty wizualne były bardzo dobre.
Wiadomo, że fabularnie można mieć zastrzeżenia, bo to o czym piszesz rzeczywiście miało miejsce, jednak były to dla mnie na tyle kilkusekundowe sceny, że kompletnie nie zwracałem na nie uwagi.
Podsumowując, z czystym sumieniem daję filmowi 8 i liczę na niezłe kontynuacje. Mam tylko nadzieję, że z nową obsadą (na szczęście w niektórych przypadkach na pewno).
Bez kitu myślę, że Hawke przegrał jakiś zakład czy coś :) Jak film może być tak beznadziejny? Selena kolejny raz udowodniła, że można grać w filmach nie mając pojęcia o aktorstwie. Nawet nie wiem co więcej napisać, bo tutaj po prostu wszystko było złe… Daję 3 za cameo Voighta.
Logo bardzo zbliżone do tego co pojawiło się przy pierwszych newsach. Tytuł też całkiem ładnie brzmi, ale szkoda, że pominięto kwestię "Man of Steel", bo teraz to tak jakby oosbna produkcja o dwóch bohaterach.
Brzmi obiecująco.
Mieszane odczucia – W końcu udało mi się podejść do tego tytułu. Dawno nie zdarzyło mi się takie niezdecydowanie co do oceny. Z jednej strony mamy tu typową bajeczkę fantasy, której fabuła jest mocno przewidywalna, sztampowa i nie do końca wciągająca, z drugiej zaś w cukierkową historię o bohaterstwie wplątane są wątki takie jak wspomnienie rodziny, dość mocna scena walki z "zielonymi" po ucieczce z nad rzeki, walka na arenie z białymi małpami czy nawet niezły finał. Nie wiem czy z czystym sumieniem poleciłbym ten film komuś kto nie przepada za fantastyką. Ale można w tej inności jest metoda. Z racji większej ilość tych "prostszych" scen daję 6.
Proszę czekać…