Aktywność

Avatar (2009)

nie lubię takich filmów:)! – … ale po przeczytaniu powyższej recenzji chyba się skuszę na jego obejrzenie:)! pmieszanie gatunków, olbrzymi budżet – to przyciąga… no i nazwisko reżysera oczywiście!

Masz na imię Justine (2005)

Warto obejrzeć 7/10 – Duże prawdopodobieństwo opowiedzianej historii, z zachowaniem realizmu i odpowiedniej dramaturgii. Warto obejrzeć, choć za panią Cieślak nie przepadam…

Szokująca fabuła nowego Bonda?

Może być calkiem ciekawie, choć tak naprawdę trudno przewidzieć na czym ta szokująca historia ma "się zasadzać".
Wyznam szczerze, że mnie fascynujace opowieści o agencie 007 już nie zajmują:)!

Brittany Murphy nie żyje

Nikogo to nie minie, ale rozstawać się ze światem w takim wieku? Wielka szkoda!
Dla aktora w tym wieku to tak naprawdę początek kariery, a tu niespodziewany koniec! Szkoda!

Ryś (2007)

chybiona kontynuacja! – O ile "Miś" był filmem rewelacyjnym, jego kontynuacja pod postacią "Rysia" – beznadziejna!
Absurdy są po prostu beznadziejne, a poczucie humoru pana Tyma malo śmieszne. Ten sam człowiek robił, a jednak to nie to co dwadzieścia parę lat temu!!!

Sami swoi (1967)

> TCksp o 2009-12-20 22:19 napisał:
> Najlepsza polska komedia!!!

Z "trylogii" Sylwestera Chęcińskiego o Kargulach i Pawlakach rzeczywiście 1. część jest najlepsza… Potwierdza to rgułę, że z kotynuacjami bywa zwykle tylko gorzej:)!

Walkiria (2008)

zachwytu nie budzi – 7/10 – Owszem film trzyma w napięciu, mimo to zaproponowane rozwiązania nie zaskakują. Może nie do końca pozostaje w zgodzie z historyczną prawdą, ale to nie ma być przecież źródło wiedzy. Tom Cruise w roli płk. Claus von Stauffenberg jest dobry, ale… zachwytu mego nie budzi…

Zbrodnia i kara (1998)

> Trophy o 2009-12-18 22:41 napisał:
> Zgadzam się. Napisałam to samo w recenzji.
> A tamtej wersji nigdy nie oglądałam. Może kiedyś to zrobię.

Polecam! Chociaż jest jeszcze kilka niezłych adaptacji nierosyjskich – całkiem niestarych. Nawet dwie z 2002 roku. Pierwsza Menahema Golana, której w bazie fdb nie ma, a jest naprawdę godna uwagi, mimo że od oryginału daleka, bo przeniesiona do współczesnej Moskwy (za co zjechana została równo!), ale ze świetną rolą Crispina Glovera i Vanessy Redgrave. Druga adaptacja brytyjska TV – uznana za jedną z lepszych. Nawet Finowie zekranizowali zbrodnię w 1983, ale tego nie znam, podobnie jak pierwszej – rosyjskiej z 1956 roku – moja pamięć tak daleko nie sięga:)! No to się rozpisałam, ale to już naprawdę koniec:)!

Zbrodnia i kara (1998)

Pisząc wcześniej o paru lepszych adaptacjach mam na myśli przede wszystkim tę z 1970 roku (wersja rosyjska) ze Smoktunowskim jako śledczym Porfirym. Ta jest chyba najciekawsza i najwierniejsza oryginałowi. Myślę, że najlepsze ekranizacje literatury powstają w kraju, z którego pochodzi powieść!

Zbrodnia i kara (1998)

> Trophy o 2009-12-18 16:31 napisał:
> Karą jest moja recenzja (z tym, że i tak nikogo ona nie obchodzi tak na dobrą
> sprawę).
> Cieszę się, że ktoś ją przeczytał i zgadza się z moją opinią.

Myślę, że wiecej osób czyta, niż się do tego przyznaje, tylko nie chce im się "plumnąć" na tak albo na nie:)! Ja mam taki zwyczaj, że jeśli czytam (a raczej wszystkie czytam), to wyrażam swoją opinię oddając głos ( na tak albo na nie), to jest dla mnie sygnał, że ktoś przeczytał, ale chyba nie wszyscy tak czynią, bo powiem szczerze, nie wierzę, że tylko kilka osób – w porywach kilkanaście – czyta recenzje, jeśli w miarę stałych recenzentów jest kilkudziesięciu:)!

Proszę czekać…