Dobra przygodówka nie jest zła, a zatem tytuł zapewne zapadnie w pamięci wielu osobom. Mniej widzę takich tytułów, więc każdy który pojawi się na dużym ekranie przyciąga
Tytuł to już teraz odcinanie kuponów, seria do niczego nie prowadzi, podejmowane próby kontynuacji fabuły to zwykle kolejne misje misji, bo nowy odcinek to misja. Nicolas Cage też w pewnym momencie zaczął grać w przeciętnych tytułach, byle było co do garnka włożyć. I w tę stronę zmierzają powolni i wściekli, bo powoli ich czeka taki koniec, a będą wściekli, że nie da się więcej wycisnąć $$ z tytułu.
Ciekawe jak takie incydenty w życiorysie wpłyną na kolejne produkcje i udział aktorów w filmach. Jeśli się idzie na noże to nie po to, aby się jutro bodnąć żółwikiem i dalej współpracować. Johniego Deepa też skreślili, a teraz jest głównym piratem filmów o piratach, więc czasem się da i pamięć jest krótka …
Fajnie że kontynuują amerykańską tradycję ostatnich sezonów. Może do 10 dociągną, ale jak z grą o tron, kiedyś trzeba skończyć. Ciekawie się skończył The Strain, sezon 3 przeciągali, że aż się traciło nadzieję, ale czwartym ładnie zamknęli i po sprawie.
Fajny, dobrze ułożona fabuła, nie jest zbyt głupkowaty jak to obecnie coraz częściej widać w produkcjach. Są sytuacje przedziwne, ale to bajka, wszystko może się zdarzyć. Jeden z ciekawszych tytułów aby obejrzeć go na dużym ekranie, warto się przejść
Migawki niczego nie ujawniają, zbitek chaotycznych scenek aby tylko przypominać o tytule. Ci co widzieli nadal poczekają, niektóre osoby może to zachęcić do oglądnięcia sezonu 1 – czytaj zakupienia abonamentu.
Teraz tylko czekać aż sezon 1 pójdzie na Polskę, aby można było zobaczyć skoro już kuszą następnymi sezonami. Oby Dave Bautista dostał lepszą rolę niż w Armii umarłych, nie każdy mięśniak z karabinem musi odzwierciedlać stereotyp – jeśli go zaszufladkują to po prostu stracony.
Zapowiada się ciekawie. Komedie sensacyjne są zawsze mile widziane u mnie w kalendarzu
coś się poknociło na stronie że temat sprzed pół roku wraca ? połowy obrazków nie ma. Nie wiem, kto co bierze, ale niech bierze połowę ;)
James Bond jest jeden, podobnie Rambo jest jeden i kilku innych bohaterów. Są produkcje wieloosobowe i jest J. Bond. Ten tytuł i tak jest już mocno komercyjny i nie ma sensu rozdrabniać go na mniejsze. Z ekipą to nie będzie Bond, raczej tytuł musiałby być: wesoła ekipa szalonych zabójców i gościnnie Janek Bond
Proszę czekać…