@Maciek_Przybyszewski
Co do kostiumów to Bert masz w zupełności rację. 100% zgodność z realiami epoki. Co do "Powrotu Króla" trudno mówić o zgodności epoki, raczej wierności oryginałowi literackiemu. Nie mniej jednak w wielu przypadkach (ważniejsze postaci), stroje leżą jakby tworzyły z aktorami jedność. Viggo Mortensen nawet spał w kostiumie.
Marku może z czasem zmienisz zdanie i posarasz się obejrzeć choćby "Potop" dla przyjemności czy może z ciekawości, skoro ten film wywołał tu małą burzę. Jak sam pisałeś nie musisz go już oglądać ze względu na konieczność omówienia lektury w szkole, więc może jednak się skusisz.
Nie uprzedzaj się od razu to różnego rodzaju filmów i nigdy nie mów nigdy. Ja osobiście jakieś 10 lat temu nie powiedziałbym, że kiedykolwiek w życiu obejrzę "Ojca Chrzestnego". Raz, że przerażała mnie długość filmu o gangsterach, a po drugie nie za bardzo lubię filmy o mafii. Jednak stało się i nie żałuję. Tzn. żałuję, że wcześniej go nie widziałem, a dokładnie nie chciałem zobaczyć.
Dziś nie przekreślam filmu z góry i nie zakładam, że będzie nudny, nie fajny czy zły. Staram się oglądać jak najwięcej, w końcu film to moje hobby. Oglądać i szukać nowych wrażeń. Staram się nie ograniczać do mainstream’u. Czasami jeste mile zaskoczony, czasami mocno zawiedziony, ale filmy jak życie. Raz są dobre a raz złe.
Jasne, że może być nie przeczę.
Wydaje mi się, że porównianie tych dwóch filmów wg. imdb jest nieadekwatne do zasięgu ich oglądalności i znajomości przez widzów. Widać to choćby po głosach oddanych na oba filmy. Z drugiej jednak strony przy zaledwie 465 głosach "Potop" osiąga średnią 8,4.
Nie odpowiedziałeś mi na pytanie, dlaczego nie lubisz filmów kostiumowo-historycznych?
Co sądzisz np o Braveheart, Królestwo Niebieskie czy Ogniem i Mieczem ??
To tak tylko dla Twojej informacji trylogia Tolkiena to grubo ponad 1000 stron czytania, czyli niemal tyle ile Sienkiewicza. W swej początkowej części nie jest tak "szybka" i "pełna akcji" jak film, a i później w książce więcej jest do myślenia, niż czystej akcji.
Piszesz, że film historyczno-kostiumowy to nie dla Ciebie. Dlaczego? Skoro Pasję oceniłeś na 10.
Nic dodać nic ująć
Marek22 mam pytanie czy czytałeś trylogię Tolkiena??
Abstrahując od rozważań nad wartością filmu i jego walorami artystycznymi, które są bezsprzeczne, zastanawia mnie fakt, że ktoś twierdzi, że jest przerażony z powodu czasu trwania "Potopu". A książki nie łaska przeczytać? 316 min to nie jest aż tak dużo, w końcu wersja reżyserska "Powrotu króla" ma 251.
Dziś nie ma takich filmów ? – Nie dawno obejrzałem w TV "Krwawy sport" po raz nie wiem, który i znów siedziałem wpatrzony w popisy fighterów. Doszedłem do wniosku, że obecnie nie ma równie dobre filmu kina sztuk walk. A może jest tylko ja tego nie wiem. Może macie jakieś propozycje?
Będąc na studiach miałem możliwość zobaczenia wszystkich zdjęć, z których tylko niewielka część została wykorzystana w filmie "Fotoamator". Film nie pokazuje nawet 20 % całości. Mogłem również dotknąć wszystkiego co należało kiedyś do Genewein’a.
Taki mały wtręt ;)
A co do tematyki getta to rzeczywiście filmów troszkę jest.
Ja kupiłem ten w film na www.kdc.pl a film można spotkać chociażby tu http://www.empik.com/upadek-film,372947,p
Ja jeszcze wspomnę o epizodzie amerykańskim Krzysztofa Janczara. Bert, skupiłeś się głównie na występach lub próbach takowyż, polskich aktorów za oceanem. Popatrzmy troszkę bliżej. Europa zachodnia. Kilka nazwisk znanych w naszym kraju pojawiło się w produkcjach zachodnioeuropejskich. Oczywiście gwaizdami europejskim ich to nie uczyniło, ale myślę, że kilka produkcji jest godnych zauważenia lub tak znanych, że wstyd o nich pisać coś więcej niż do tej pory napisano. Mam na myśli chociażby Daniela Olbrychskiego i jego role w niemieckich czy francuskich produkcjach (oczywiście grywał i grywa w rosyjskich, ongiś radzieckich, a także węgierskich produkcjach). Zbigniew Zamachowski. Jakby nie patrzeć to i Polański znany na zachodzie jest również jako aktor, choć w Polsce kojarzy się głównie jako reżyser czy Krystyna Janda.
Proszę czekać…