@Maciek_Przybyszewski
Gdyby to nie była prawda pomyślałbym, że Tommy Lee Jones, albo komisarz Ryba maczali palce w zatrzymaniu. Jak widać macki amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości są długie i nie zważają na upływający czas.
Nie ma filmu bez scenariusza, nie ma filmu bez zdjęć i nie ma filmu fabularnego bez aktora. Ja myślę, że ta kwestia jest podobnie trudna do rozwiązania jak odwieczne pytanie o to czy jajo czy kura była pierwsza.
Są filmy, w których nawet wielki aktor nie wnosi nic co by podniosło wartość obrazu, są i takie, w których aktor kasuje swą grą, osobowością wszystko inne dookoła. Jak już wyżej wspomniano 'Piraci z Karaibów" bez Deep'a z wielkim prawdopodobieństwem już nie byłoby to to co jest. A 'Unborn' Gary Oldman wypada tak samo marnie jak cały film.
Jeżeli ktoś napisze świetny scenariusz, spotka wizjonerskiego reżysera, a producent wstrzeli się z obsadą to będzie mieszanka wybuchowa i zadziała wszystko jak trzeba. Jeśli, zaś któregoś składnika zabraknie, a raczej będzie poziom niżej niż pozostałe to nie ma co liczyć na dobry film i żaden aktor tu nie pomoże.
Aktor ważny, ale chyba nie najważniejszy. Sam nie zrobiłby niczego.
Myślę, że mimo wszystko w USA film się sprzeda i może nawet coś zarobi.
A co do obsady to zgadzam się z przedmówcami, że Paris, Jessica, czy inna "aktorka" będzie idealna to tej roli plus ktoś w stylu chłopaków z Beverly Hills 90210.
No to już zmienia postać rzeczy
Moim ulubionym bohaterem trylogii jest Legolas. A co do Gandalfa, to zdecydowanie wolę Szarego niż Białego.
Nowy-stary Predator brzmi nieźle, choć fabuła mało odkrywcza jak już wspomniał Flames. Z całej serii tak naprawdę podobał mi się tylko pierwszy film, drugi już mniej, a następne w ogóle.
Poczekam na kolejną odsłonę, choć te cztery miesiące do premiery trochę mnie również napawają mnie obawą, że powstanie chała.
Nowy-stary Predator brzmi nieźle, choć fabuła mało odkrywcza jak już wspomniał Flames. Z całej serii tak naprawdę podobał mi się tylko pierwszy film, drugi już mniej, a następne w ogóle.
Poczekam na kolejną odsłonę, choć te cztery miesiące do premiery trochę mnie również napawają mnie obawą, że powstanie chała.
Widać, że wszyscy idą na rekord. Rocky 15, Rambo 34 – Powrót z emerytury, teraz Indy. Według mnie co za dużo do nie zdrowo.
Szkoda słów. Rozumiem, że kryzys, ale żeby nie było nowych pomysłów. Do tego obawiam się, że klasyka zostanie zbeszczeszczona :(
Proszę czekać…