@Michal_Dajer
Mi osobiście Indiana Jones 4 się podobała chociaż faktycznie niekiedy scenariusz mógłby zostać poprawiony (scena z lodówką i przeżyciem wybuchu nuklearnego czy scena jak z tarzana, czyli latanie na linach). Ale ogólnie film bardzo udany.
Niby się nie obrażą, ale kto wie czy nie wpłynie to na dalsze jego propozycje. Bo niektórzy reżyserzy mogą się bać go obsadzać myśląc, że może za jakiś czas będzie ich krytykował.
Bardzo możliwe. Niestety nie wiem czy tak jest na pewno. Ale wszystko na to wskazuje :).
Abramsa lubię właśnie za to, że jak nikt inny potrafi świetnie promować swoje produkcje. Może jego filmy nie są genialne (poza Star Trek), ale pod względem marketingu to majstersztyk.
A co do Super 8 to teaser zapowiada się bardzo ciekawie. Teraz trzeba tylko oczekiwać na pierwszy trailer, który pewnie dopiero za rok.
Faktycznie Mroczny Rycerz przecież był w 2008 roku. Jak ten czas szybko mija.
Dzięki za zwrócenie uwagi.
Osobiście zgadzam się, że był gorszy od jedynki chociaż według mnie nie był, aż taki zły.
Największa wada i tutaj zgodzę się z Quagmire to postać Whiplasha. Jak na czarny charakter zdecydowanie wypada mocno słabiutko. Nie wiem na ile on miał być głównym czarnym charakterem a na ile w sequelu fabuła miała się skupić na konkurencji pomiędzy Starkiem a Hammerem.
Kolejna wada filmu to mało scen akcji. Jak na superprodukcje komiksową z taką ciekawą postacią wypadałoby pokazać nieco więcej scen akcji.
Za największą zaletę uznam ciekawy humor, który w praktycznie większości filmów z udziałem Downey’a Jr. jest już obowiązujący. Na spory plus zasługują również elementy budowania fabuły do The Avengers. Poza tym widać wiele różnych ciekawych rzeczy (tarcza Kapitana Ameryki, Stan Lee na przyjęciu itd.).
Niemniej jednak scenariusz mógłby być lepszy.
Jak dla mnie 8/10.
Myślę, że zarówno Machete jak i ten projekt o Lindzie Lovelace nie są dobrymi projekcjami do ratowania kariery aktorki.
Mechete to swoiste kino klasy B zaś nie wróżę wielkiego sukcesu biograficznej produkcji o gwiazdce porno. No chyba, że pójdą tropem Głębokiego Gardła i zrobią bardzo odważny film. Ale na to raczej się nie zanosi.
Z jednej strony czekałem na nową wersje Koszmaru bo to jeden z tych horrorów mojego dzieciństwa, których człowiek naprawdę się bał. Z drugiej strony żałuje troszkę bo przez nową wersje można zupełnie inaczej patrzeć na oryginalne produkcje.
Jaki będzie film obejrzy się pewnie w kinie. Ciekawe czy faktycznie taki słaby czy po prostu krytycy go zjechali.
Freddy w 3D – jeszcze troszkę i laleczka Chucky wyjdzie w 3D :).
Soundtrack i cała muzyka do trylogii to jedna z najlepszych muzycznych zjawisk z historii produkcji filmowych. Często bywa tak, że w superprodukcjach muzyka schodzi na drugi bądź trzeci plan a w przypadku Jacksona tego zabiegu nie zrobiono. Dzięki temu idealnie ona współgra z klimatem filmu, buduje napięcie oraz pozwala widzowi "wczuć" się w to co dzieje się na ekranie.
Niestety pojechać nie będę mógł, ale żałuje. Bo usłyszeć to na żywo to niezwykłe przeżycie.
> Marcin_Moszyk o 2010-04-25 09:21 napisał:
> Ale jest pełno literówek, błędów stylistycznych, idiotycznych tytułów pisanych
> 'na kolanie' ;P
>
> Pierwsze z brzegu →>> "Powstanie nowe Romeo i Julia", "Iron Man 2 dedykowane
> DJ’owi", a takie które muszę przeczytać trzy raz, żeby móc w ogóle zrozumieć,
> pominąłem.
>
>
Jeśli chodzi do tytułów to niekiedy bardzo ciężko stworzyć ciekawy tytuł który wyjaśni o co chodzi w całym newsie i jednocześnie w jakiś sposób zachęci do jego przeczytania. Ze swojej strony mogę powiedzieć, iż staram się aby tytuł nie był zbyt infatylny lub taki "prostacki". Czasem wychodzi to z lepszym skutkiem, czasem z gorszym.
W kwestii błędów stylistycznych, literówek to zachęcam do zwrócenia na to uwagi w komentarzach. Każdy news jest przed umieszczeniem w miarę możliwości sprawdzany pod tym względem, ale często nie udaje się wyłapać błędu, który ktoś inny zauważy. To samo się tyczy z wiadomościami, które ciężko zrozumieć. Zachęcam do komentowania i zwrócenia na to uwagi. Dopóki ktoś nie napisze że coś może być źle my możemy nie zdawać sobie z tego sprawy.
Myślę, że fdb jest nie dla nas redaktorów ale dla was użytkowników. Staramy się zrobić wszystko, żebyście z przyjemnością wchodzili na tą stronę, żebyśmy stali się portalem porównywalnym do wielkiej dwójki (filmweb i stopklatka). Mam nadzieje, że z czasem nam to się uda.
Piła VI tak do końca finansową klapą nie był. Obraz kosztował 11 mln $, choćby dodając do tego drugie tyle na promocję daje to koszt w wysokości 22 mln $.
Budżet produkcji na całym świecie wyniósł 62,2 mln $, co jest wynikiem całkiem dobrym. Ale na pewno dużo niższym niż oczekiwali producenci.
Wydaje mi się, że wszystko okaże się po wynikach Piły VII. Jeśli będą zadowalające możemy spodziewać się kolejnych części. Jeśli wciąż będą słabe to sobie odpuszczą.
Proszę czekać…