W sumie racja, chyba przesadziłem ale na pewno oceniam nisko. Scena z "smsowym morderstwem" tak mocno mnie zażenowała, że aż kliknąłem 1/10. Poziom subtelnej satyry Strasznego filmu 5. Ostatecznie niech będzie 3/10.
Wygląda mi to na jakieś zakulisowe gierki. Po prostu Scott z jakichś powodów blokuje powstanie Obcego 5 od Blomkampa. Najpierw przypomniał sobie o tym sequelu gdy poczuł na plecach oddech młodszego kolegi, zapewne P2 czekał w zamrażarce na gest od Scotta, który wolał zajmować się Adwokatem, Exodusem i Marsjaninem.
Teraz nagle postanowił użyć nazwy Alien, wiadomo, że piątka od Blomkampa mogłaby funkcjonować pod tym samym szyldem, ale sądzę, że wytwórnia nie byłaby zadowolona z takiego obrotu spraw. Nie bez powodu Star Wars: Roque One, potem Star Wars Anthology: Roque One, ostatecznie skończyło jako po prostu Roque One. Zapewne grupy fokusowe niezainteresowane kinem gubiły się w chronologii.
Tak :) Pomyliłem się, a nie można edytować tytułu wątku.
1/0 – Prawie nieoglądalna, niestrawnie przerysowana satyra, poprowadzona bardzo ciężką łapą. Tutaj nawet nie ma postaci, są jakieś papierowe karykatury, pragnąłem aby każdą z nich dopadła powolna i brutalna śmierć z rąk serialowego mordercy. Może pomogłoby mocniejsze przesunięcie akcentów z odpychającej postaci Emmy Roberts na w miarę sympatyczną Skyler Samuels. No dobra, może chociaż na przygłuchą fankę Taylor Swift? Ostatecznie na szorstką, azjatycką lesbijkę? Jamie Lee Curtis? Niestety przez większą część seansu trzeba podziwiać kukiełki z bractwa, bardziej irytujące i odpychające niż wszystkie łotry Marvela razem wzięte.
Zwiastun przyciągający bardziej obsadą niż całą resztą. Warto dodać, że Vanderbildtowi owszem, dobrze wyszło przepisywanie książki, ale ma też na koncie scenariusze do takich potworków czy średniaków jak Niesamowity Spider-Man, remake Pamięci absolutnej, White House Down, czy remake RoboCopa.
Świetna ostania scena! Bruce jest mistrzem sprzedaży suchych jednolinijkowców.
Tak jakby w środowisku od dawna było wiadomo, że wybiorą 11 minut i nie ma sensu się starać. Ciężko mi się wypowiadać o poziomie, bo nie widziałem żadnego z tych filmów. Mam nadzieję, że jury nie uległo jedynie magii nazwiska. Trochę szkoda tej nagrody za reżyserię w Berlinie, to była poważna karta przetargowa na DVD Scr wysyłanych do członków Akademii.
Ja stawiałem na Szumowską lub Demona. Spore zaskoczenie, podobno Body w ogóle nie wystartowało, czyżby uznali, że nie ma sensu w starciu ze Skolimowskim?
Rzadko oglądam dalej po nieprzekonującym pilocie. Wychodzę z założenia, że wolę przeznaczyć 2 godziny na film, niż czekać kilka godzin aż rozkręci się serial. Poza tym i tak oglądam bardzo mało seriali. Z Walking Dead zrezygnowałem już parę miesięcy temu, tutaj na pewno nie ruszam drugiego odcinka.
Najlepsza jest tam muzyka. Całość mocno kojarzy mi się z American Hustle. Już mogli napisać, że Brad Pitt ma tego Oscara, dostał go wprawdzie jako producent 12 Years A Slave, no ale Oscar to Oscar a nie nominacja :)
Proszę czekać…