Hehe, dobre podsumowanie, i właśnie takie filmy jak "MacGruber" i "Skyline" od razu skreślam bez obejrzenia, "Jonah Hex" – mam świadomość, że to pewnie podobny poziom, ale chyba nie odpuszcze tego ze względu na Josha Brolina, "Grown Ups" to nawet nie wiem co to jest, a jedynie z tej listy najgorszych nie skreśliłem "The Last Exorcism", bo lubię takie klimaty, a głupi mi się po zwiastunach nie wydał.
Wchodzę do galerii filmu i np otwiera mi się ona pod linkiem http://fdb.pl/film/5777-1941/galeria/pokaz/49252 Następnie gdy z tego pola chcę przejść do plakatów, to mi się one próbują otworzyć pod takim linkiem – http://fdb.pl/film/5777-1941/plakaty/49252 zawierającym ID zdjęcia przez co wyskakuje błąd 404. Zgłaszałem to kilkakrotnie, w tym pierwszy raz z 2 lata temu.
Z tych takich hitowych i bardziej popularnych produkcji 2010 obejrzałem może 30% i z nich zdecydowanie najlepsze to:
1. The Social Network
2. Incepcja
3. Shutter Island
4. The Town
5. Różyczka
Niewykorzystany potencjał:
1. TRON: Legacy
2. Predators
3. Wall Street: Money Never Sleeps
3. A Nightmare on Elm Street
Pozytywne zaskoczenie:
1. Jackass 3-D
2. The Crazies
3. The Ghost Writer
4. Frozen
W kwestii najgorszych się nie wypowiem, bo ja zazwyczaj takie filmy omijam, od razu czuję, że mi się nie spodobają (a z tych co oglądałem takiego nie było), np nie muszę oglądać "Ciacho", aby upewnić się, że to kolejny marny film udający komedię. Przede mną jeszcze dużo do nadrobienia filmów z 2010, myślę, że przed Oscarami się wyrobię, bo styczeń to u mnie miesiąc pod znakiem ostatniego miesiąca studiów inżynierskich.
Trafiłeś :) Mój post też miał być żartem, aczkolwiek jeśli ktoś lubi Hitlera, to jego sprawa, ja np lubię go jako postać historyczną, lubię o nim czytać, oglądać filmy dokumentalne i fabularne. Aczkolwiek wiem, że wchodzą tu pewnie takie osoby, które widząc "Heil Hitler!" najchętniej zamknęłyby taką osobę w więzieniu. W czasach gdy próbuje się wybielać komunizm, mocno atakuje się jakiekolwiek ślady naśladowania nazizmu, więc trzeba uważać co się pisze, nawet na forach internetowych.
Może lubi Hitlera.
Nie oglądałem jeszcze pierwszej części, ale niedługo obejrzę i jeśli wyda mi się średnio-dobra lub kiepska to z dwójką poczekam na jakieś recenzje, aby wybrać się do kina. Na pewno będą kręcić kamerami 3D i osoba reżysera drugiej części napawa optymizmem jeśli "Battle: Los Angeles" to taki film jak dobry jest jego zwiastun (ale z tym różnie bywa) :)
TRON miał dużą reklamę, ale nie tak wielką jak miał Avatar, który mimo potężnej, skierowanej na cały świat kampanii reklamowej, w USA na starcie uzyskał nawet nie 80 mln, o których pisze Czudi, a potem wiemy co się stało :) Aczkolwiek TRON nie ma takiego spektrum dojścia do widza, jaki miał Avatar, jakby w przyszłym tygodniu nie spadnie poniżej 30-35 to będzie sukces, bo recenzje nie są tak optymistyczne jak myślałem, że będą.
No i już stał sią dla mnie najbardziej oczekiwanym filmem :)
Jeśli nie będzie to powtórzenie kliszy "8 mili" to jestem ZA.
Hmm… Chyba zwiastun został źle zrobiony, bo obejrzałem go raz i nie mam ochoty na więcej, a są zwiastuny co i po 20-30 razy potrafię obejrzeć, ten takim zdecydowanie nie jest. Zmiany reżysera za bardzo nie widać, to dopiero zobaczymy w filmie po zorganizowaniu całych scen, bo wizualnie wygląda elegancko, ale cyfrowy nóż (czy tylko taki się wydaje) obok głowy Kapitania (nie pomnąłem :) ) Jacka Sparrowa wygląda kiepsko, czemu nie dali prawdziwego? Zabawa w kinie, zapewne tak jak na trójce będzie dobra, chętnie zobacze w 3D.
Proszę czekać…