Aktywność

Z archiwum X znowu w kinach?

Druga część była właściwie o niczym. Chris Carter musi zrozumieć, że nie wystarczy Mulder i Scully podczepione pod jakieś tam przemieszczanie się z punktu do punktu. To jest przecież "Z archiwum X", chcę w trzeciej części jakiś kozackich zjawisk paranormalnych lub UFO :)

Teaser Inception!

Właściwie to Christopher Nollan nie musi już nic pokazywać, wystarczy, że film zareklamuje się jego nazwiskiem i chcę to obejrzeć. Zwiastun nie pokazuje prawie nic, dalej nie wiem jak będzie wyglądał film i na czym polega fabuła, czyli dobrze bo tak powinno być, a poza tym to tylko teaser, no i dobre udźwiękowienie. Obsada prezentuje się super, bo wszystkich tych aktorów lubię, a czterech z nich jest moimi ulubionymi.

Fringe przed północą

Mi to i tak wisi, że TVN se puści o tej porze a nie innej, bo i tak tego z lektorem nie mam zamiaru oglądać. Tylko House’a jakoś dobrze mi się ogląda z lektorem, więc jak leci na TVP2 to zasiadam przed telewizor, jednak nie jest to lepsze od napisów, raz, że z zasady, a dwa trochę czasami za bardzo są skracane dialogi.

Fringe przed północą

Bo ITI robi dużo swoich seriali i woli puszczać w czasie największej oglądalności, a Polacy lubią oglądać shitowe (nie wszystkie) polskie seriale.

Mamy reżysera Bioshocka?!

Wspominanie o osobie Uwe Bolla przy prawie każdym newsie o adaptacji jakiejś gry komputerowej jest żałosne i nie, nie przyciąga do bardziej do zajrzenia w wiadomość, a odpycha. To tak jak uciekanie się do przekleństw we freestyle’u.

Mamy reżysera Bioshocka?!

Juan Carlos Fresnadillo jest bardzo dobrym reżyserem, polecam dwa filmy z nawiasu przy nim. "28 tygodni później" godnie kontynuowało pierwszą część, co prawda były dwa zgrzyty, ale cały film świetnie się obronił. W Bioshocka jeszcze nie grałem (męcze GTA IV), zamierzam w najbliższym czasie, ale dotychczas same pozytywy od znajomych słyszałem.
EDIT: Jeżeli musicie dawać żałosne skróty, to proszę o nie aż tak żałosne jak ten "Gore Verbinski tylko producentem. Nowy, znany reżyser negocjuje posadę. Czy to Uwe Boll? Dowiedz się!"

BO (24.08): Bękarty najlepsze

"Robert może czas odejść od filmów dla rodzin a zrealizować coś dla swoich wiernych, ale dorosłych fanów?"
Robert już chyba przyzwyczaił, że na zmianę robi filmy raz mega kozackie jak Sin City czy Grindhouse, a raz jakieś kino familijne, które chyba głównie robi z racji na swoje dzieci. Teraz robi "Machete", więc jest coś "dla dorosłych fanów".
Wynik "Bękartów" mnie cieszy, w końcu recenzje zbiera wyśmienite. Jeszcze dwa tygodnie i w Polsce premiera :)

Dorwać Smarta (2008)

> Edith o 2009-01-07 18:07 napisał:
> Nie widziałam zwiastunu więc mnie śmieszyło – widać nie oglądaj zwiastunów
> będziesz mieć "moment zakoczenia"

Czasami jest to niemożliwe, gdy mi puszczają zwiastuny przed filmem w kinie.

Obecna twarz Hollywood

Nie jestem pewien czy była to najdroższa produkcja na tamten czas. Już w 85’ Święty Mikołaj miał budżet 50 mln $ Natomiast już dobrym przykładem jest Terminator 2, gdzie mamy 1991 rok, kategorię R i budżet w wysokości 102 mln $. T3 miał podobno budżet 200 mln $, nie tak dawno, bo w 2003 roku. Trochę się teraz boję o prequel Aliena, niby Ridley Scott robi, ale kto wie czy nie wymuszą na nim PG-13, albo sam się na to zgodzi. Hehe, pierwsza część miała budżet 11 mln, na dzisiejszy strzelam, że może to być z 20 mln $, a prequel pewnie nie wiadomo skąd będzie miał budżet z 80 mln.

Obecna twarz Hollywood

No tak, jest to w pewien sposób pójście na łatwiznę. Jednak ja dalej chcę oglądać Freddy’ego, Jasona, Michaela Mysersa i wiele innych kultowych postaci, w kółko powtarzanie całych serii w końcu być może mnie znudzi :) Mam wielkie nadzieję i jest kilka ku temu powodów, że Freddy zostanie odnowiony na dobrym poziomie. Remake Piątku 13-go nie był udany, nie był też zły, jednak mam nadzieję, że twórcy wiedzą, co poszło nie tak i sequel przygotują już lepiej. Michael Myers w wizji Roba Zombiego mi się bardzo podoba, w żaden sposób nie próbuje kopiować Johna Carpentera, przedstawia swoją alternatywną wizję i wraz z sequelem, który zapowiada się prześwietnie, może szerzej zapisać się w historii kina grozy. Jednak trzeba to podkreślać, że rimejki istniały od zawsze i może teraz jest ich trochę więcej. Jednak mało osób zdaje sobie sprawę jak świetne filmy, bez których nie wyobrażamy sobie dzisiaj życia, są właśnie rimejkami. Podam kilka przykładów:
- Coś (The Thing) – 1982
- Człowiek z blizną (Scarface) – 1983
- King Kong – 1976 i 2005
- Noc żywych trupów (Night of the Living Dead) – 1990
- Mucha (The Fly) – 1986
- Inwazja pożeraczy ciał (Invasion of the Body Snachters) – 1978
- The Ring – 2002
- Blob – 1988
Ale zauważ, że to nie tylko chodzi o fakt, że wersja nieanglojęzycznego filmu z napisami się nie sprzedałaby, ale nawet jakby się dobrze sprzedała, to i tak robiąc swoją wersję zarobi się dużo więcej niż z samej dystrybucji.
Jest dużo świetnych książek (materiałów na filmową fabułę), jednak przy takim filmie musi być pomysł na dobrą reklamę, bo jeżeli książka była świetna, a niezbyt popularna, to sam tytuł nie wystarczy. Do ekranizacji powieści potrzeba dobrych filmejkerów, a oni nie zawsze mają czas, którzy przyciągneliby swoim nazwiskiem. Dobrym przykładem jest "The Lovely Bones" – ekranizuje Peter Jackson, koniecznie muszę to zobaczyć, gdyby robił to ktoś o małych wpływach, nie wiem czym ten film zauważył.
W przypadku Amerykanów przy dystrybucji kinowej nie, ale w przypadku reszty świata zazwyczaj tak. Natomiast przy sprzedaży dvd ma to ogromny wpływ. Pomyśl, że kiedyś jak chciałeś zobaczyć jakiś film, nie było opcji, żeby chociaż w jakiś pośredni sposób za niego nie zapłacić – bilet w kinie, koszt VHS-a, koszt wypożyczenia czy obejrzenie reklamy w telewizji. I trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że dużo osób dzisiaj myśli tak "O podobało mi się w kinie, drugi raz nie pójdę, poczekam na dvdripa". Jest też tak, że przez możliwość zobaczenia filmu bezpłatnie przez divixa, danej chętnej osobie po prostu się nie chce wydawać na kino, znam dużo takich przypadków. Chodzenie do kina po części stało się 'chodzeniem do kina' a nie 'pójściem na dany film'. Jeszcze takie coś: Pamiętam jak jeszcze kilka lat (gdy nie było tak powszechnego divixa) kolejki przy kasach na Władce Pierścieni były takie, że aby dostać bilet trzeba było poczekać z 20-30 minut o każdej porze dnia, podobnie było ze Star Wars w 97’ albo Jurassic Park w 93’ i 97’ – takie przykłady, które pamiętam. W obecnych czasach nie widziałem przy kasie w kinie kolejki większej niż 15 osób. Dzisiaj mnie osób chodzi do kina, to jest fakt.
Tylko problem jest taki, że często filmy nie są robione na PG-13, tylko po wyprodukowaniu filmu jest przerabiany na kilka sposób, żeby z R zjechać na niższa kategorię. Nie mam nic przeciwko filmom PG-13, ale niech też wychodzi trochę z R. Taka "Szklana pułapka 4.0", skoro poprzednie filmy serii były R, to następna część też powinna mieć taką kategorię. Jedyny powód obniżania kategorii (jakości filmu) jest chęć zarobiona jeszcze trochę więcej kasy. A prawdziwym powodem jest kasa, film w R musiałby się bardzo dobrze obronić, żeby zdobyć dużą widownie. Nie jestem pewien, ale chyba najlepiej zarabiającym wszech czasów w R jest Terminator 2 z wynikiem 500 mln, dziś już raczej wynik nie osiągalny (kiedyś były tańsze bilety, więc jest to znacznie więcej kasy dzisiaj). Więc blockbuster z R może mieć najwyżej budżet 100 mln dolarów, żeby się przy super wiatrach zwrócił, jednak Watchmen miał już 130 mln budżet, jednak ze względu na swoją wyjątkowość, mało zarobił, i teraz musi się na DVD zwrócić, pewnie dlatego będzie Ultimate Edition 5DVD w grudniu (zamierzam kupić). Producenci boją się rzucać więcej kasy na R, przez co często produkcje takie nie dochodzą do skutku przez zbyt duże koszta lub alternatywa na PG-13 jest. Kiedyś gwiazdy nie brały po 20 mln za film i super film z R-ką można było robić za mniejsze pieniądze.
W Watchmenach było trochę erotyki, nagości, przekleństw i brutalnych scen przemocy – tego według mnie osoby tak poniżej 15 roku życia nie powinny oglądać, nie wiem czy widziałeś director’s cut, gdzie trochę scen doszło. Jednak jako, że nie ma podziału (a być powinien) na PG-12, PG-15 i R, to film dostaje R.
Napisałem już coś podobnego. Obejrzyj "This Film Is Not Yet Rated", gdzie jest powiedziane, że jeżeli film ma NC-17, to nikt nie chce go w kinach, do tego np sieć Wall-Mart bodajże nie dopuszcza do obrotu filmów w tej kategorii, a dostaje ją czasami R-kowy film, w którym przez sekundę zostały pokazane włosy łonowe kobiety.
Nie do końca się zgadzasz i ja też :) Bo jeżeli producent danego filmu nie wpuści w obrót to go nie będzie, musi się danym tematem zainteresować. Jednakże, gdyby np taki "Zmierzch" się nie zwrócił w dystrybucji kinowej, nie byłoby jego następnych części, ew. na dvd. Więc to liczni widzowie, którzy szli na ten film więcej niż raz dali filmowi trochę zarobić i pokazać – TAK, chcemy oglądać następne części. Tak samo w Polsce, gdyby komedie romantyczne nie były najlepiej się sprzedającymi filmami w ogóle w Polsce, to by ich nie robione, są produkowane następne o niskim poziomie – widzowie dalej tłumnie mówią TAK, producenci dalej wdrażają w produkcje kolejne sztuki z tymi samymi aktorami non-stop.
Coś takiego właśnie napisałem. Jest to film całościowo niesamowity, sama czołówka jest najlepszą jaką daną mi było zobaczyć w kinie.

Proszę czekać…