Nie oglądałem pierwszej części, muszę to w najbliższym czasie nadrobić. Zwiastun ma niesamowity klimat, bardzo zachęcający do obejrzenia.
Wszystko zależy od fabuły szóstki, jeżeli nie była pisana na ostatnią część, jak wcześniej zapowiadano, to OK. Niech sobie James Wan i Leigh Whannel jeszcze trochę kasy zarobią na jakiś następny ich wspólny projekt.
Bardzo ładne serialowe sci-fi się szykuje na jesień obok remake’u "V".
Zapowiedź całkiem dobra. Jakoś specjalnie tego filmu nie wyczekują, do kina raczej pójdę. Jedyny minus jaki narazie widzę to tytuł, mogli by usunąć "Prawdziwa historia", kto wpadł na taki beznadziejny pomysł.
Nie.
Zapewne 15 minut "Avatara" ominie Polskę. 21 sierpnia trzeba zaznaczyć na czerwono w kalendarzu :)
> Trophy o 2009-07-22 20:50 napisał:
> Chłopie, daj sobie na wstrzymanie. Ja tu tylko mówię o gustach filmowych.
> Przecież taka jest tematyka tego portalu. Akurat jak mówiłam to zdanie, to w
> ogóle nie myślałam o gwałceniu małych dzieci, ani innych tego typu okrucieństwach.
Gwałcenie podałem tylko jako przykład odnośnie tego beznadziejnego stwierdzenia, że "o gustach się nie dyskutuje", po czym podałem przykład czysto odnoszący się do gustu filmowego.
> Ale i tak pewnie cokolwiek bym nie napisała, to zawsze znajdziesz powód do przyczepienia się.
Podejmujesz takie ryzyko, dodając swój komentarz w dyskusji, że ktoś się do twoich słów przyczepi.
> Jak to nie z gustem? A niby z czym? Justangel napisałA, że NIE PODOBAŁ jej się
> "sposób ukazania jego upośledzenia". Podobał, nie podobał. To z czym to może być
> związane jak nie z gustem?
Upośledzenia Forresta nie można było pokazać w inny sposób, miał taki a nie inny rodzaj, więc nie może się nie podobać sposób ukazania skoro inaczej się nie da. Można z tego wywnioskować, że justangel lubi jedne upośledzenia bardziej od drugich, co wtedy jest gustem. Odnośnie gustu, to nie odnosiłem się w swojej wypowiedzi do słów "sposób ukazania jego upośledzenia", a do "mamy tu gloryfikację osoby upośledzonej umysłowo".
Miał reżyserować remake "Scannersów" i jakoś cisza o tym. Myślę, że ten "Abattoir" nie będzie za bardzo wychylał się z szeregu filmów o podobnej fabule, ale będzie się dobrze oglądało. Ogólnie to brakuje trochę takich reżyserów jak Darren Lynn Bousman tworzących filmy grozy według własnych wytycznych, swoim stylem, nie szczypiąc się z brutalnością, krwią, ale też nie przesadzając, nie idąc w stronę ostrego gore..
> Trophy o 2009-07-22 02:12 napisał:
> bo o gustach się nie dyskutuje
O gustach się dyskutuje, bo jeżeli nie, to takim stwierdzeniem można zamknąć każdą próbę konwersacji. Czasami ludzie mają spaczone gusty, np lubią gwałcić małe dzieci i wtedy takich ludzi trzeba uświadomić, że mają zły (spaczony) gust. Inni mają taki gust, że sikają ze śmiechu na filmach duetu Jasona Friedberga i Aarona Seltzera, a to jest bardzo złe, bo wtedy już niedługa droga do kinowego hitu przyszłości z "Idiokracji".
justangel pisze, że "mamy tu gloryfikację osoby upośledzonej umysłowo", a to nie jest sprawa związana z gustem, bo on błędnie wyciągnął wnioski z obejrzanego filmu. W żadnej scenie nie jest powiedziane, że bycie upośledzonym jest fajne, co więcej nikt zapewne nie chciałby być upośledzonym umysłowo (prócz eksperymentów naukowych).
> justangel o 2009-07-21 21:58 napisał:
> Ronaldino – to co piszesz – te właśnie cytaty- składa się na całość o której
> mówię: robienia z Forresta bożka. W sensie, że on taki "zwykły, biedny chłopak,
> a tak mądrze mówi/myśli"
Oglądałem ostatni raz Forresta na tyle dawno, by nie pamiętać najdrobniejszych fragmentów, ale z tego co pamiętam Forrest wypowiadając cytat mówi np "Moja mam zwykła mawiać" (My momma always said), przez co powinno ci uświadomić, że to nie on tak myśli, nie on to stworzył, tylko powtarza po innych słowa, które wbiły mu się w pamięć, nic nadzwyczajnego w jego sytuacji.
Z "World of Warcraft" nigdy nie miałem do czynienia, natomiast grałem trochę w strategię, jednak z tego względu, że trochę irytuje mnie ten typ fantasy (jednocześnie kocham Władce Pierścieni :), to przestałem, zawsze wolałem Starcrafta (prawdopodobnie obok Diablo II jest to gra, przed którą spędziłem najwięcej czasu). Jednak jako, że filmem zajmie się Sam Raimi, jeden z moich ulubionych reżyserów, to na pewno go obejrzę.
Nie ma żadnego 'nowego' zdjęcia wśród tych z Coming-Soon, wszystkiego dodałem gdzieś z miesiąc temu.
Proszę czekać…