Fajni aktorzy, ale sama historia nieszczególnie przypadła mi do gustu. Wynudziłam się. Dopiero pod koniec coś zaczęło się dziać, ale to za mało.
Nie trafił do mnie ten odcinek. Z Sonny’ego niezły tatuś – przypomina sobie o synku, jak ma doła i nawet nie raczył się dowiedzieć z kim mieszka (jaki jest partner jego byłej żony). BTW Wystarczy, że usłyszę jego głos i już wiem, że to on – Ving Rhames. 😎
"Niech decydują, czy jest żywy, czy martwy…" – to oni tego nie wiedzieli? Odcinek z gatunku komediowych. Powrót Izzy’ego i… Manny’ego… "Jestem doktor Moreno. Przetrwałem pranie mózgu i tortury głodem na Hawanie." 🤣
Fajny, mroczny klimacik. Ciekawy pomysł. Morderstwo w filmie, które mogło być morderstwem w realu. BTW Uważaj na bliźniaczki. Plus Penelope Ann Miller – babka ma taką urodę, że i w latach 80. i 90. wyglądała tak samo (młodo).
"Poczuj się dobrze i… wyślij pieniądze." Trzeba przyznać, że szczery ten wielebny. Młodziutki Ben Stiller dziwnie wyglądał – wolę go w starszym wydaniu.
Philip Michael Thomas z nowym lookiem – fajnie wyglądał. Stanley Tucci w "Miami Vice" po raz drugi, tym razem w roli tego złego wypadł świetnie.
Niezły odcinek tej serii. Przyjemnie się oglądało. Ponieważ był to pierwszy odcinek tego cyklu, który oglądałem, na początku byłem zaskoczony samą formuła. :)
Nawet nieźle zrobione, animacja dalej fajna, ale to już nie to co inne serie. W zasadzie to nie cykl o historii ziemi, tylko fantastyka. Ale obejrzeć można.
Właśnie wróciłem z seansu świetna część dużo efektów specjalnych i non stop coś się działo polecam ode mnie 8 ocena 🙂
Oh jakież to było wymuszone i złe. Złe, złe, złe.
Proszę czekać…