Uważana za przełom w historii kinematografii, PHILADELPHIA to film zachwycający głębią emocji i wybitną grą aktorską. Tom Hanks i Denzel Washington grają dwóch rywalizujących ze sobą prawników, którzy łączą siły, by pozwać kancelarię prawną za dyskryminację chorych na AIDS. Rodzi się między nimi niezwykła przyjaźń, a ich odwaga pomaga przezwyciężyć uprzedzenia i korupcję potężnych przeciwników. opis dystrybutora
Emocjonalna pornografia [1/10] |||
W skrócie. Nie cierpię:
1. taniego sentymentalizmu;
2. szantażu emocjonalnego i moralnego;
3. egzaltacji;
4. klasycznego śpiewu operowego / opery klasycznej.
W tym filmie te cztery elementy zostały wymieszane w dużej ilości w niestrawną papkę i solidnie podsypane drożdżami aż spuchły tak bardzo, że to wszystko eksplodowało mi w twarz niczym grubas z "The Meaning of Life".
"Philadelphia" mogłaby śmiało stanąć na jednej półce z socrealistycznymi produkcyjniakami, bo tyle samo w niej artyzmu.
PS.
Z tą operą to oczywiście tylko szczegół, podobnie jak opłatek z "Sensu życia": https://youtu.be/lhbHTjMLN5c?t=1m23s
Pozostałe
aktorstwo klasa szacun a film polecam