Porywacze przejmują kontrolę nad samolotem, którym podróżuje amerykański prezydent James Marshall z rodziną. Terroryści grożą, że zabiją jego żonę i córkę, jeśli ten (Harrison Ford) nie spełni ich żądań. Prezydent, były żołnierz, na własną rękę próbuje się z nimi rozprawić. Początkowo udaje mu się wymykać terrorystom, lecz ich bezwzględny przywódca (Gary Oldman) grozi śmiercią zakładniczkom pierwszej damie (Wendy Crewson) i jej dwunastoletniej córce (Liesel Matthews). Domaga się wypuszczenia swojego towarzysza z jednego z rosyjskich więzień. Odznaczony medalem honoru prezydent Marshall przystąpi do ataku na pokładzie maszyny, podczas gdy wiceprezydent (Glenn Close) będzie w Białym Domu negocjowała z terrorystami i rosyjskim rządem. opis dystrybutora
Pamiętam, że za dzieciaka bardzo mi się ten film podobał, ale po latach już mi przeszło. Teraz odbieram go jako patetyczną rozrywkę na niezłym, ale nie powalającym poziomie. Fajna scena z uwalnianiem zakładników na spadochronach. Gary Oldman jak zwykle sztos, końcówka z rozbiciem samolotu o taflę wody słaba (efekty specjalne…).
Dobry film z gwiazdorską obsadą, w której wzięli udział Harrison Ford, Glenn Close i Gary Oldman. Przygody głównych bohaterów w tytułowym Air Force One sprawiają, że człowiek nigdy nie zapomni tego, do jakich celów może zostać wykorzystany samolot i uczy nas tego, że terroryzmu nigdy w pełni nie zwalczysz na świecie. Każdy człowiek w jakimś stopniu jest nieobliczalny. Tym niemniej polecam obejrzeć, po tym co Rosja robi nie tylko Europie, ale i całemu światu szykując nas na III wojnę światową, która mam nadzieję iż nigdy nie nadejdzie. Bo m.in. ten film jest też o rosyjskich działaniach powietrznych. Polecam każdemu ceniącemu dobrą i nieskrępowaną rozrywkę.
Pozostałe
mam słabość do tego filmu już od samego początku jak go obejrzałem pod koniec lat 90 i na pewno kiedyś jeszcze go obejrzę bo warto polecam