"Wilkołak nocą" to przykład tego, jak mogłoby wyglądać MCU, gdyby studio dawało więcej wolności twórczej swoim reżyserom. To najlepsza produkcja Marvela od czasu "Avengers: Koniec gry".
przeczytaj recenzję
„Telefon pana Harrigana” jest w zamierzeniu horrorem, w odbiorze realnym będzie to jednak raczej przypowiastka o międzypokoleniowej komunikacji
przeczytaj recenzję