Aktywność

4\5 – Całkiem przyjemny film familijno- przygodowy. Na plus zasługuje historia, sympatyczni bohaterowie oraz tradycyjny sposób realizacji.

4\5 – Całkiem przyzwoity niskobudżetowy film. Pomimo ograniczeń finansowych "Believers" ma do zaoferowania ciekawą historię oraz dobrą realizację. No i przede wszystkim potrafi utrzymać widza przed ekranem- tak było w moim przypadku.

1\5. Dno, dno i jeszcze raz dno – Jedyny plus to Thandie Newton. Reszta jest milczeniem, nawet nie warto się rozpisywać.

2\5. – Film dla fanów gospel, do których się nie zaliczam. Tylko Cuba Gooding Jr. trzyma jakiś poziom, reszta jest milczeniem. Beyonce Knowles poza śpiewem nie oferuje nic ciekawego. Zastanawia mnie tylko dlaczego w ostatnich latach Cuba Gooding Jr. zdobywca Oscara za rolę drugoplanową pojawia się w filmach pozbawionych jakichkolwiek ambicji- mało śmieszne komedie lub filmy sensacyjne klasy "B".

+3\5 – Z całą pewnością nie jest to najlepsza część. Harry Potter dorasta, a co za tym idzie problemy z którymi musi się borykać stają się coraz poważniejsze. Ale w przypadku tego typu filmu na pierwszym planie powinna być walka z Voldemortem, a nie jakieś szkolne i uczuciowe problemy- i to w moim odczuciu największy minus filmu. Ale reklamacje mogę kierować pod adresem autorki, a nie scenarzystów. Drugim poważnym minusem jest nowa, ale za to bardzo irytująca postać- Dolores Umbridge i grająca ją aktorka. Trzecim minusem jest zbyt mała ilość scen z Voldemortem czyli Ralphem Finnes’em. Gdyby odwrócić ilość scen pomiędzy Umbridge a Voldemortem dałbym temu filmowi nawet 5. Co do plusów to na uwagę zasługuje coraz mroczniejszy klimat, niezłe efekty specjalne oraz świetni aktorzy na drugim planie (Ralph Finnes, Gary Oldman oraz Helena Bonah Carter).

+3\5 – Da się obejrzeć, ale bez większych zachwytów. Można pośmiać się z zasad obowiązujących jeszcze na początku XX wieku, chodzi mi zwłaszcza o obecność przyzwoitki. Ponadto całkiem dobrze w epokę wpisują się Renee Zellweger oraz Evan McGregor.

4\5 – Film ten pod względem fabularnym trochę przypomina obraz z Michael’em Keaton’em, ale jest o wiele lepszy. Ma w sobie dużo pozytywnej energii, no i przede wszystkim lepsza jest obsada.

2\5. – W porywach niektóre momenty może były nawet zabawne. Ale całość skutecznie zepsuła Katie Holmes- beznadziejna jak zwykle.

4\5 – Dobry film sensacyjny. Jet Li oraz Jason Statham po raz kolejny razem na ekranie- powinno być idealnie, ale jednak nie jest. Z czego to może wynikać? Sam nie wiem. "War" ma wszystkie zalety filmu sensacyjnego. Sporo scen akcji- zarówno strzelanin, jak i walki wręcz, posiada nawet interesującą fabułę. Zaś przede wszystkim po przeciwnej stronie barykady stoją dwaj charyzmatyczni bohaterowie odtwarzani przez Jet’a i Jason’a. Nawiasem mówiąc Jet zdobywa sympatię widzów nawet wtedy, gdy gra negatywną postać- tak przynajmniej było w moim przypadku. Może po prostu zabrakło tzw."iskry",ale mimo to film jest wart obejrzenia.

To tylko świadczy o "poziomie inteligencji" naszych polityków- no coment