Ciemno to widzę i do tego tylko lesbijka??? To takie zeszło-sezonowe. :(
@Bercik022 Hejjj jak Max mówi, że jest prezydentem to jest!!! :p On wie lepiej bo jest w USAA, a tam wszystko jest lepsze, prawdziwsze i uczciwsze. :D (wpis o dodatkwe A w USA zamierzony (Anonimus Alcoholics – AA) mający na celu wprowadzić żartobliwą sugestie domniemanego korzystania niedoszłego kandydata ze zbyt dużej ilości amerykańskiej whisky czyli burbonu przed, podczas i po programie – jakby ktoś miał problem z wyłapaniem) A w takie plotki o Bat’ku poprostu chce się wierzyć. :D
Osobiście mam ambiwalentny stosunek do tej pani po odegraniu przez nią postaci Marvel, która to adaptacja postaci przez tą aktorkę średnio mi przypadła do gustu, ale to tak samo jak z Czarną Wdową która zawsze emanowała seksapilem w komiksach i animacjach, a zostało to pominięte w dalszych produkcjach Disney’a. Stanowczo lepiej mi się podobała rola Brie w King Kong’u. A film Scot Pilgrim…. oglądałem z dwa razy i chociaż uważam go za interesujący to jej roli totalnie w tym filmie nie kojarzę, musiała niesamowicie wczuć się w materiał, że nie rzucała się w oczy ;P .
Jeśli chodzi o plotki co będzie kręcił J.J. to jest ich obecnie tak wiele, że już sam nie wiem z której mam się cieszyć, a z której płakać. Constantine z Keanu był ciekawą adaptacją postaci z komiksu DC i przez to budził mieszane uczucia, jednym się podobał innym nie. Wersję kinową dużo lepiej przyswoiłem niż postać z serialu i sam serial, którego nie byłem w stanie przetrawić, więc tą plotkę i wizję Reeves’a w kontynuacji bym łyknął. :)
@Bercik022 Hehe dobre :). Trzeba czytać ze zrozumieniem :D :P Chodziło mi między innymi o reakcje TheManWhoSoldTheWorld jest ona bardzo negatywna, jak łatwo można zauważyć, i głównie oparta na tym, że kolega takich filmów: A) nie lubi b) nie interesuje się tą serią c) jest do niej negatywnie nastawiony z jakiegoś powodu d) wypowiada się, aby się wypowiedzieć, ale nie wie za bardzo co ma napisać więc pisze, że jest mu wszystko obojętne co pisze :P lub wszystkie punkty na raz. Wyobraź sobie teraz, że czyta to osoba, która nie oglądała tego filmu, a chciała by. Patrzy na komentarz, i jemu podobne, szuka informacji na necie i ogólnie wszędzie widzi, że film jest bluzgany z lewa i prawa, ALE w sumie nie za treść tylko za to, że nie ZAROBIŁ kasy. Nigdzie nie piszą co jest z filmem nie tak tylko w sumie są zdziwieni, ale jednym hurtem powtarzają jeden za drugim że film jest "be" bo nie zarobił kasy, hmm. Następne co się dzieje to sytuacja gdzie wszędzie wszyscy z otoczenia znajomych internautów zaczynają mówić, że film jest "be", a niektórzy jak kolega poniżej nawet zniechęca do dalszego zainteresowania serią. W ten sposób dzisiaj zabija się filmy i zakrzykuje się osoby zainteresowane, powtarzając negatywy, nawet nie oglądając danego filmu, a nawet jeśli to nie podają dlaczego film jest słaby tylko piszą, że jest i już (zaznaczam z wielkim zdziwieniem, praktycznie w każdym artykule). To jest przykre Bercik, bo jak obejrzysz i Ci się nie podoba, ale sam wiesz dlaczego, a nie doszukujesz się bo ktoś napisał w sieci, że jest "be" i koniec, to sytuacja jest jasna, masz argumenty i wiesz co piszesz i dlaczego, a nie krzyczysz film jest "be" bo nie zarobił 1 billion dollars, ale w sumie po obejrzeniu go to nie wiesz dlaczego tak się stało i dlaczego jest "be". Poczytaj różne artykuły i zauważysz sam tą prawidłowość dzisiejszych czasów. Jak zabawa w "głuchy telefon". Pozdrawiam.
No i elegancko. Powrót Afflecka – super. Stworzenie Universum – genialnie. Pomysł Snyder’a, aby z chaosu zrobić jedną wielką całość przy tym dołączając poprzednie produkcje do DCMU/DCEU – freaking awesome! I nie zapominajmy o tym że Ben otrzyma to co mu WB obiecało, a się nie wywiązało i go do depresji i alkoholizmu doprowadziło :) czyli kontrolę nad postacią, udział w kolejnych filmach DCEU (solowych i gościnnych występów), solowy film z nim w roli głównej oraz jako reżysera i twórcy historii z możliwością kontynuacji (tu WB chciało go zastąpić uległym Pattison’em z wieśmobilem :D i całkiem pozbyć się z DCEU). Trzymam kciuki za Bena i teraz dopiero usatysfakcjonowany czekam, tym bardziej, na wszystkie produkcje z Bat’kiem i spółką. (nawet tego z Pattison’em, wieś-tuningiem i szpiczastymi uszami bleee :D)
Nawet do kina bym się wybrał na piątkę. Jak zrobili by tak dobry, pod względem rozrywki, film jak Bad Boys 3 to byłbym bardzo happy :)
Wersje reżyserskie w zdecydowanej większości pokazują głębie filmu, zamysł reżysera i mocno bazują na fundamentach produkcji czyli pierwotnym pomyśle i wizji projektu. Wersje kinowe, gdzie dobrymi przykładami są nieskładnie pocięte BvS (wersja kinowa) lub Legion samobójców, bazują na wtrącaniu się w film ludzi, którzy nie mają pojęcia jak film powinien wyglądać, na jakiej podstawie bazuje i skąd historia się wywodzi, a tylko opierają się na durnej poprawności politycznej i zidiociałych statystykach, które nie mają na celu pomóc produkcji, aby utrzymała się na rynku jako film kultowy, ponadczasowy z jakąś głębszą myślą tylko opierają się na tym jak sprzedać "produkt", kilka nieskładnie posklejanych scen w taki sposób by nikt nikogo nie oskarżył o próbę podjęcia wysiłku w zrobienia dalszej historii i jej rozbudowanie. Lepiej skończyć produkcję na jednym filmie, a jak nie wyjdzie to zrobić reboot tak jak nowy Batman z Pattison’em. Dzięki Bogu, że Snyder ruszył głową i mam nadzieję że zrobi DCEU/DCMU i połączy wszystkie te produkcje w jednym Multiversie i diametralnie z dnia na dzień rozszerzy ten "wymiar" o pozostałe wszystkie produkcje DC włączając je w jeden wielki rozszerzony wszechświat. Tak się zarabia pieniądze, aż zacząłem szukać Batmana z Michael’em Keaton’em, aby dorzucić go do kolekcji Multiversu w odpowiedniej jakości. Trzymam Kciuki za The Ayer’s Cut bo taką krzywdę jaką zrobili mu zarządcy WB to woła o pomstę do nieba, widać gołym okiem, ewidentnie i jednoznacznie cięcia. Jak się ten film ogląda, to sprawia umiarkowaną przyjemność i widać gdzie coś było wycięte, ponieważ film przeskakuje z jednej sceny do drugiej, nieskładnie. W BvS Snyder wydając wersję rozszerzoną naprawił cały film w mgnieniu oka, pół godziny materiału uzupełniło historię w pełni. A jak oglądam w 3d wersję kinową to, aż zgrzytam zębami i rozumiem frustracje i dezorientację widzów w kinie, brakami w fabule.
Nie mam nic przeciwko, a nawet jestem za. Chętnie zobaczę tą postać w DCEU.
Internet nie kłamie! Jak ktoś napisał że rozmawiał ze studiem to rozmawiał i koniec! :P A tak na poważnie to życzyłbym sobie i innym abyśmy mogli go zobaczyć ponownie jako Superman’a, bo stara umowa nie wygasła i dalej on ma pierwszeństwo do tej roli.
Proszę czekać…