Aktywność

Trudna sprawa z tym remake’iem, bo oryginał jest prześwietny. Jednak Darren Aronofsky daje niesamowicie duże nadzieje na coś niezwykle inteligentnego, efektownego i świetnie zgranego. Tak właśnie wyłapałem takiego newsa: http://wiadomosci.fdb.pl/6732-aronofsky-o-robocopie w którym to Darren zyskuje kolejne plusy za podejście. Ma być tak brutalnie jak to tylko możliwe, byle nie przesadzić, żeby przeciwstawić się tej idiotycznej tendencji obniżania rajtingów.

Ze względu, że możesz słabo pamiętać fabułę, to trochę przekręciłeś i jest to film "Coś" (The Thing) – http://fdb.pl/film/768-cos

Klimat, klimat, klimat – przypomina tak trochę "Lśnienie". Obowiązkowo muszę zobaczyć.
Lepiej nie przeczytać, żeby być zaskoczonym przebiegiem wydarzeń :) Choć po trailerze można się sporo domyśleć.

Nie denerwuje się, a może i denerwuje, bo wnerwia mnie fakt powtarzania tych samych frazesów przy każdej możliwej okazji do tekstu odnoszącego się do "Piły".

Nie oglądajcie, ja się powstrzymałem. Zostawcie sobie jak najwięcej na kino :)

Nie oglądałem jeszcze "Doomsday", ale "Zejście" było powiewem dobrej grozy w niezadobrym XXI wieku dla tego gatunku, a więc reżyser sobie powinien poradzić mając u boku Rodrigueza.

Filmów o zombie nigdy za dużo :) Zapowiada się dobrze.

Podziwiam Eli Rotha za jego pasje i zaangażowanie, czekam z niecierpliwością na "Thanksgiving", fałszywym trailerem pokazał, że jak nikt inny czuje klimat dobrego horroru w oldschoolowym stylu :)
"Lunapark" można przerobić, Eli ma fajną wizję na to, oryginał był średnio-dobry, choć oglądało się w miarę dobrze, jednak czegoś tam zabrakło.
"I’m talking with Universal about that one. The Funhouse is a movie where the first half is brilliant—they set up these great characters—and then they pay off none of them. You have Marco the Magician sawing his daughter in half, the brothers who run the carnival and the funhouse setting. And then it’s all about this weird mutant thing. It should be about the kids getting killed in horrible ways, put in different contraptions in the funhouse and the final girl being strapped into the ride and sent into the tunnels to be confronted by terrifying tableaux of her dead friends. A smart remake could be so much fun. Kill the kids in fabulous ways and continually reuse the bodies by making them freaks in the freak museum, sew their eyes shut, waxworks… That’s the stuff I want to do in a remake of The Funhouse."

> max o 2009-06-05 23:00 napisał:
> Czy warto obejrzeć T4 w kinie?
> Niekoniecznie. Szczerze, trochę żałuje że nie poczekałem na DVD.

Właśnie takie filmy warto oglądać w kinie. Zastanów się jeszcze raz nad tym. Wolisz film dynamiczny, pełen fenomenalnych efektów wizualnych i dźwiękowych oglądać bardziej na DVD niż w kinie? Na Terminatora pójdę jeszcze z dwa razy, bo jest on tego wart. Na "Transformers" byłem w kinie cztery razy, po czym do tej pory nie obejrzałem ponownie, z tego względu, że to już na małym ekranie nie byłoby to samo i bym się pewnie zawiódł. Dlatego obejrzałem tylko dodatki z DVD. Nawet jeżeli bierze się pod uwagę cenę, to np zapłaciłem za bilet 14zł, czyli wystarczy poczekać kilka tygodni po premierze DVD i już ma się o taniej o tą kwotę :)

Jak nie wiadomo o co chodzi…
Podejrzewam producentów, że kłócą się kasę, bo trudno mi zrozumieć inaczej tą sytuacje. Już dawno nie pokładałem tyle nadziei w filmie z gatunku horroru. Mam dziwne przeczucie, że film jest mega awesome. Polecam galerię, którą przed chwilą skończyłem robić: http://fdb.pl/film/64054-trick-r-treat/galeria