"Nie jesteś prawnikiem, ale alfonsem." Zawsze, kiedy widzę w tv jak jest omawiana sprawa jakiegoś bandyty, mordercy rodziny itp., to zastanawiam się, jak się czuje obrońca kogoś takiego. Czy faktycznie wierzy w to, co robi… Trochę to trwało, zanim postać grana przez Amandę Plummer przejrzała na oczy.
Switek stracił partnera sezon temu i dopiero teraz zaczyna mu odbijać? Takie klimaty byłyby dla mnie bardziej wiarygodne ze 20 odcinków temu. Szkoda, że na miejsce Zito nie wprowadzono nowej postaci.
Azjatyckie klimaty, ale wyszedł jeden z lepszych odcinków ostatniego sezonu. Olivia Brown na pierwszym planie po raz kolejny pokazała klasę.
Punkrockowiec głupszy niż ustawa przewiduje. Może dostać kulkę w ten durny łeb i strzela focha, że… nie może wyjść na plażę.
Brak Sonny’ego, więc Tubbs i Switek w duecie. Nie przepadam za politycznymi odcinkami, ale tutaj nie było tak źle. A w tle Sinéad O’Connor… "I Want Your Hands On Me".
Czuć, że klimat lat 80. powoli się kończy, a serial zmierza do finału. Może to i lepiej. "Miami Vice" i lata 90. – nie klei mi się to. Pruitt Taylor Vince dobrze wypadł.
Nie przepadam za wątkiem z byłą żoną porucznika Castillo. Przy tym odcinku tylko się w tym odczuciu umocniłam. Zrobiła mu nadzieję, a potem go zostawiła. Pinda.
Sonny nareszcie przypomniał sobie kim jest. Finał odcinka rewelacyjny. Sonny wraca na posterunek. Detektywi są zaskoczeni i mierzą do niego z pistoletów (oprócz Giny i Castillo). A w tle "Don’t give up" Petera Gabriela ("You still have us…"). To było niesamowite.
Policjanci z Miami szybko pogodzili się z tym, że Sonny ot tak został przestępcą. Nawet nie zadali sobie trudu, żeby dokładnie sprawdzić co mu jest, czy nie odbiło mu po tym wszystkim, co przeżył. Spotkanie Sonny’ego i Rico creepy. Ten drugi nawet nie wiedział, że jego przyjaciel ma amnezję.
Sonny traci pamięć i staje się Burnettem. Zawsze mnie zastanawiało dlaczego nikt go nie szukał w szpitalu, tylko od razu przyjęli, że zginął na tej łodzi. Gangster go szybciej znalazł, niż przyjaciele z policji. W epizodzie młodziutka Julia Roberts. Jakoś nie pasowała mi do swojej roli.
Proszę czekać…