Reżyser Carl Denham organizuje wyprawę na nieznaną wysepkę, by tam nakręcić swój najnowszy film. Na miejscu okazuje się, że żyje tam plemię strzegące wielkiego muru. Kilka godzin później Ann Darrow, mająca być gwiazdą filmu zostaje porwana i złożona w darze dla ich boga Konga. Odkrywszy to marynarze ruszają odbić kobietę z rąk Konga, który okazuje się być olbrzymią małpą. Ale za murem istnieje świat, niezmieniony od czasów dinozaurów. Asmodeusz
Cudo!! – Długo przymierzałem się do oglądnięcia w całości Konga z 33 roku i nie zawiodłem się! Jak na tamte czasy film dostarcza nam szybkiego tempa, niesamowitego klimatu wyspy na której żył i czczony był Kong, doskonałych zdjęć i efektów specjalnych. Nie dziwię się, że film zaliczany jest do klasyki gatunku i odniósł ogromny sukces, stając się przedmiotem wielu naśladownictw i parodii.
Nie sądziłem, że P. Jackson w swej najnowszej wersji z 2005 roku tyle elementów zapożyczył, które występowały w pierwowzorze np. scena jak Kong walczy z Dinozaurem, nawet zachowanie Konga po wygranej walce bardzo podobne, oraz wiele innych… Dlatego King Kong z 33 roku dostaje ode mnie wyższą ocenę od Konga z 2005.
Film zrobił na mnie ogromne wrażenie jak na lata trzydzieste (1933), główna aktorka Fay Wray – naprawdę super tutaj zagrała. W ogóle klimat filmu jest doskonały a efekty specjalne jak na rok 1933 są naprawdę super, jest dużo akcji, napięcia; dla mnie klasyka filmowa. Polecam do oglądania.
Pozostałe
Film przełomowy jeśli chodzi o efekty specjalne. Kto wie, może gdyby nie ta produkcja to kino dzisiaj prezentowałoby się zgoła inaczej. Oprócz tego trzeba również pochwalić samą historię, która jest zgrabnie opowiedziana i nie ma żadnych dłużyzn. Co tu dużo pisać po prostu świetny film.