Simon (Jason Bateman) i Robyn (Rebecca Hall) to młode małżeństwo, które próbuje wzmocnić swój związek. Sytuacja w ich życiu zmienia się, kiedy nieoczekiwanie napotykają znajomego Simona sprzed lat, Gordo (Joel Edgerton). Za jego sprawą na jaw zaczynają wychodzić głęboko skrywane tajemnice, a życie młodej pary zamienia się w chaos. Movieman
Mocne 7/10 – Nie będę się zbytnio rozpisywał, według mnie warto się wybrać do kina.
Ogląda się z zainteresowaniem przez cały czas.
W zasadzie film trójki aktorów którzy idealnie się wpasowali w swoje role.
Jedyny minus taki że końcówka mogła by być bardziej wymyślna.
Nie będę spolerował o co chodzi kto obejrzy będzie wiedział co mam na myśli.
Ocena filmu w temacie ;) (patrz wyżej)
9/10
Znakomity debiut. Uwielbiam sposób w jaki Edgerton prowadzi fabułę, odkrywa karty, żongluje bohaterami, buduje napięcie. Nawet wzięte jakby z innego filmu dwie proste scenki obliczone na podskoczenie widza w fotelu mają tutaj swój sens. Edgerton resetuje w ten sposób napięcie u widza i zaczyna od nowa. Niby detal, ale od tej pory miałem już pewność, że oglądam przemyślany, dopracowany obraz debiutanta. Z niecierpliwością czekam na kolejną, reżyserską próbę Edgertona.
SPOILER
Na początku również uważałem, że końcówka mogła być lepsza. Ale nagle olśniło mnie, że może zinterpretowałem ją zbyt dosłownie. Nawet jeśli Bateman będzie miał niewielki dostęp do dziecka to z łatwością pobierze próbkę DNA, sprawa szybko się rozwiąże. Według mnie w końcówce Simon zobaczył w oczach dziecka wszystko to co odebrał mu Gordo w swojej zemście. Idący całe życie po trupach do celu, w wyrachowany sposób dobierający sobie znajomości, układy, niszczący życia innych osób Simon po raz pierwszy poczuł empatię której brakowało mu od lat szkolnych. Po raz pierwszy zaczął przejmować się życiem, emocjami, odczuciami innej, słabszej osoby, którą była mała, niewinna istota będąca jego synem. Simon jest przerażony tym, że właśnie stracił pełen kontakt z pierwszą osobą na której uczuciach nagle zależy mu najbardziej.
Kluczowe dla fabuły filmu są dwa dialogi definiujące świat Simona, w jednym mówi o tym, że zabawne jak niektórzy nie zmieniają się od liceum, w drugim o prostym podziale bagnistego świata na zwycięzców i przegranych. Wszystko to runęło dzięki Gordo, empatia jest właśnie złowieszczym darem zapowiadanym przez tytuł. Niesamowicie symboliczna jest ostatnia scena z bohaterami rozdzielonymi w trzech pomieszczeniach. Co więcej, Edgerton zdaje się wskazywać, że zemsta przyniosła Gordo ukojenie, poprzez scenę w której bohater zdejmuje krępujący ruchy, fałszywy temblak.
Znakomity film! Wczoraj leciał już dość późno w nocy i mocno się zastanawiałem czy oglądać. Obejrzałem i nie żałuję. Zaczyna się powoli rozkręcać, ale wciąga od razu. Budowanie napięcia jest nie samowite. Wciąga, bo od razu wiemy, że jest jakaś mroczna tajemnica i nie jest ona jakaś banalna. Polecam.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Zaskakująco dobry. Po wstępie oczekiwałem kolejnego filmu o jakimś psycholu znęcającym się nad małżeństwem borykającym się z problemami, ale na szczęście okazało się czymś więcej. Polecam.