Katolicka szkoła na Bronxie w 1964 roku. Charyzmatyczny ksiądz Flynn usiłuje złagodzić panujące w szkole obyczaje. Robi to wbrew kierującej szkołą zakonnicy – siostrze Aloysius Beauvier, która wierzy jedynie w surową dyscyplinę. Kiedy do szkoły zostaje przyjęty pierwszy czarnoskóry uczeń, a jedna z sióstr zauważa, że… zobacz więcej
Katolicka szkoła na Bronxie w 1964 roku. Charyzmatyczny ksiądz Flynn usiłuje złagodzić panujące w szkole obyczaje. Robi to wbrew kierującej szkołą zakonnicy – siostrze Aloysius Beauvier, która wierzy jedynie w surową dyscyplinę. Kiedy do szkoły zostaje przyjęty pierwszy czarnoskóry uczeń, a jedna z sióstr zauważa, że ojciec Flynn poświęca mu więcej uwagi niż innym dzieciom, siostra Beauvier rozpoczyna prawdziwą krucjatę, która ma na celu usunięcie księdza ze szkoły. Bez żadnych dowodów, jedynie polegając na własnym przeczuciu, zakonnica podejmuje walkę. Czy ma rację? Czy wolno jej na podstawie niejasnych odczuć oskarżać drugiego człowieka? Czy poznamy w końcu prawdę? opis dystrybutora
Mimo że „Wątpliwość” Johna Patricka Shanleya to bardzo kameralny dramat, rozpisany ledwo na kilka postaci, ma wszystko, co dobry, trzymający w napięciu film mieć powinien. przeczytaj recenzję
Czy aby na pewno? O studium aktu oskarżenia. przeczytaj recenzję
Katolicka szkoła przepełniona intrygami i wątpliwościami. przeczytaj recenzję
Możliwe spoilery O twórcach filmu — John Patrick Shanley (reżyseria i scenariusz) Scenarzysta i dramaturg, reżyser teatralny i filmowy. Urodził się 3.10.1950 roku na nowojorskim Bronxie. Usunięty z katolickiej szkoły w Nowym Jorku ukończył prywatną Thomas Prep School w Harrisville. Studiował na Uniwersytecie Nowojorskim, z przerwą na odbycie służby wojskowej. Na swych przeżyciach oparł scenariusz... zobacz więcej
Nietuzinkowy. (spojlery) – Podobno jest to ekranizacja sztuki teatralnej. Rzeczywiście sam film jest nietuzinkowy, zupełnie niehollywodzki. Liczyłem na dobre kino i nie zawiodłem się. Film jest kameralny, akcja rozwija sie bardzo wolno. Juz po przeczytaniu krotkiego opisu widzowie wiedziec beda, wokol jakiego wydarzenia bedzie sie toczyc akcja. moga byc nieco rozczarowani, podobnie jak i ja lekko jestem,tym ze akcja bedzie rozwijac sie tak bardzo wolno, wrecz nie bedzie jej wcale. caly film opiera sie na dialogach oraz tytulowej watpliwosci. czy ksiadz zostanie zdekonspirowany? w jaki sposob bedzie chcial zatuszowac grzech? czy uderzy sie w piersi?a nader wszystko: czy zgwalcil chlopca?
Ja jednoznacznie jestem zdania, że był on pedofilem. Na podstawie tego co widzialem, jego wina wydaje sie byc ewidentna. Historia ojca Flynna jest z pewnoscia jedna z wielu. Amerykanski Kosciól przez wiele lat był areną takich właśnie skandali. Z pewnością nie brakuje ich i rowniez w polskich parafiach. Ta historia jest uniwersalna dla tych haniebnych zbrodni. zmieniaja sie tylko bohaterowie i miejsca.
Najbardziej wstrzasajaca jest obojetnosc, wrecz akceptacja, matki chlopca.
Zupełnie zaskoczyła mnie końcówka. O ile pierwsze godzina filmy byla dla mnie rozczarowaniem, to pozostala czesc z minuty na minute byla coraz ciekawsza. znakomita byla scena rozmowy Streep z Hoffmanem. Zapadnie mi ona na dłużej w pamięci. Do tego ten wiatr, ktory podkreslal napiecie wydarzen.
Nominacja do Oscara dla Meryl Streep jak nabardziej zasluzona! Nie rozumiem braku nominacji dla Winslet za znakomitą kreację w "Drodze do Szcześcia", dlatego też w moich oczach to Streep urasta do miana faworytki w tej kategorii. Zagrała bardzo przekonywująco i jest najwiekszym atutem obrazu wspolnie ze swoim filmowym oponentem Hoffmanem, który po raz kolejny udowadnia klasę.
A główne przesłanie filmu? chyba takiue: czy warto naprawiac wielkie zło małymi kłamstwami i manipulacjami?
Polecam!
7/10.
Jest to niewątpliwie ekranizacja sztuki teatralnej, tak wiec wszystkich warszawiaków i nie tylko zapraszam na ten spektakl:
http://www.teatrpolonia.pl/spektakl-watpliwosc
Twoja własna opinia, ale czy nie nazbyt pochopna:
tematem tej sztuki nie jest rozstrzyganie o winie lub niewinności jednego z bohaterów, lecz łatwość z jaką my, widzowie, zmieniamy się w prokuratorów. Że wystarczy okruch, jedna niewinna sugestia, aby zamiast słuchać słów, zacząć zaglądać pod ich podszewkę.
> tematem tej sztuki nie jest rozstrzyganie o winie lub niewinności jednego z
> bohaterów, lecz łatwość z jaką my, widzowie, zmieniamy się w prokuratorów. Że
> wystarczy okruch, jedna niewinna sugestia, aby zamiast słuchać słów, zacząć
> zaglądać pod ich podszewkę.
dokładnie o tym pomyślałem po filmie
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Świetnie ukazana tytułowa wątpliwość, w jakiej zostaje postawiony również widz. Gra aktorska na najwyższym poziomie.