Obcy prezentuje się w całej okazałości, ale nie wywołuje przerażenia, krew płynie obficie, ale nie udaje się z bohaterami filmu zaprzyjaźnić na tyle, by doznać wstrząsu, egzystencjalny konflikt sztucznych inteligencji różnych generacji ani ziębi, ani parzy, a sekwencje obliczone jako zaskoczenia - nawet kluczowy dla historii zwrot akcji i finał - są przewidywalne, niczym wynik konfrontacji rodzimej drużyny piłkarskiej z klubem z ligi europejskiej.
przeczytaj recenzję