Aktywność

Bez litości (2010)

Ode mnie takie 8.5/10, ale po pierwszych minutach byłem bliżej wymiotów niż zachwytów. Serio, i nawet nie chodzi o brutalność, ale o tą "pływającą kamerę" i stały dźwięk wwiercający się w mózg. Dlatego nie dziwie się twojej żonie, ale gdyby obejrzała do końca, pewnie też by doceniła.
Przychodzi Ci do głowy jeszcze coś równie drastycznego i jednocześnie na dobrym poziomie? ;)

Bez litości (2010)

A "Nieodwracalne" nie było mocniejsze? Chciałem Ci polecić i sprawdziłem czy oceniłeś, a tu ocena tylko 2/10. Czemu tak nisko?

Persona (1966)

7/10 – O tym filmie wiele już zostało powiedziane, najczęściej spotyka się opinie "10/10 arcydzieło" lub "5/10 nudny". Mnie "Persona" nie znudziła, ale też nie zachwyciła.
Fabuła jest bardzo prosta, użyte metafory też nie są jakoś strasznie skomplikowane – może nie wychwyciłem wszystkiego i nie każdy symbol zrozumiałem, ale ogólnie obraz wydaje mi się przejrzysty.
To do czego doszedłem nie wywarło na mnie jakiegoś bardzo dużego wrażenia, jednak kilka rzeczy mi się podobało. Przede wszystkim to, że Bergmanowi przy ograniczonych środkach udało się stworzyć wciągający film, który w całości opiera się tylko na dialogu, a właściwie monologu. Urzekł mnie przy tym psychologiczny realizm postaci, co też było bardzo trudne do osiągnięcia, gdyż jedna z nich milczy, a druga wręcz nadmiernie okazuje swoje emocje. Świetne kreacje stworzyły Bibi Andersson i Liv Ullmann. Dzieła dopełniają minimalistyczna scenografia i bardzo stonowane, ale też mające swą moc zdjęcia.
"Persona" jest zaliczana do klasyki kina (pewnie nie bez powodu), dlatego każdy kinoman powinien się z nią zapoznać. Ja na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę i może wtedy docenię ją jeszcze bardziej.

MOJE OCENY I TYPOWANIA - OSCARY 2015 FILMY

A 2, 3 i 4? ;) Strazników nie widziałem, ale GHB miał bardzo dobrą charakteryzację (pozostałe elementy, w których wygrał też) i wątpie żeby Strażnikom się udało to przebić, ale obejrzymy zobaczymy :p
Zgadzam się, Ida jest bardzo przeciętnym filmem i przeważyły względy polityczne + stylizacja na "film artystyczny".

Orły 2015 rozdane!

Jack Strong tylko z 1 nagrodą to wielka porażka i też zaskoczenie, winić trzeba chyba jedynie nienaturalnie duży hype na Bogów, który udzielił się także Akademii…

Pokłosie (2012)

7/10 – "Pokłosie" to film, który najlepiej obejrzeć jak najmniej o nim wiedząc, co jest ciężkie do wykonania zważywszy na szum jaki się wokół niego utrzymuje. Radzę przed seansem nie czytać żadnych recenzji i opinii (także tej). Szum o domniemanej "antypolskości" spowodował, że właściwie od początku wiedziałem jak cała historia się zakończy, co trochę mi popsuło seans. Co do samej antypolskości, to moim zdaniem bardziej antypolskie są komentarze, które zarzucają ją filmowi Pasikowskiego.
Abstrahując od ideologii i "wartości" filmu, jesto to bardzo mocne, "brudne" kino, jakiego w Polsce brakuje. To połączenie thrilleru z kryminałem, który budową bardzo przypomina choćby serial "True Detective" – całość bardzo dobrze się ogląda.
Świetnie zostały oddane realia wsi, zarówno scenografia, jak i gra aktorów drugo- i trzecioplanowych były bardzo dobre, w porywach nawet genialne ( na wielkie brawa zasługują zwłaszcza aktorzy-staruszkowie). Co do aktorów pierwszoplanowych, miałem duży problem z M. Stuhrem, kompletnie nie pasuje do roli chłopa, przez co jego rola nie była w ogóle wiarygodna. Świetnie wypadł za to Ireneusz Czop i szkoda, że to dotychczas jego najbardziej znana rola, bo ma duże możliwości.
Ogółem "Pokłosie" to bardzo solidne, dobrze zrealizowane praktycznie pod każdym względem kino, które powinien obejrzeć każdy nie sugerując się opiniami, a po obejrzeniu wydać własną.

Co robimy w ukryciu (2014)

7.5/10 – Taika Waititi i Jemaine Clement to godni następcy Petera Jacksona na polu nowozelandzkiego horroru komediowego. Nie sądziłem, że ten film może się tak udać. Sam pomysł wyjściowy wydawał mi się niemożliwy do wybronienia. Wyszło zaś z tego trochę takie połączenie "Borata" z filmami Jareda Hessa. Absurdalny i inteligentny humor wykorzystujący najróżniejsze motywy z horrorów w bardzo udany sposób. Fabuła niestety nie jest mocnym punktem tego filmu, ale do przodu ciągną go świetnie wykreowani bohaterowie. Na plus zaliczam też użytą konwencję filmu dokumentalizowanego.

Wymiar dialogu (1982)

8.5/10 – Rewelacyjne ukazanie różnych typów relacji międzyludzkich, ich destrukcyjnego lub budującego wpływu na drugą osobę oraz samodoskonalenia lub autodestrukcji poprzez rozmowę. W parzę z mądrą treścią idzie bardzo ciekawa forma. Świetnie wyglądają figury stworzone z przedmiotów codziennego użytku oraz z jakiejś masy plastycznej. Całokształt daje naprawdę imponujące wrażenie.

Fantastyczny Pan Lis (2009)

7/10 – Powoli nadrabiam twórczość Wesa Andersona, lecz po obejrzeniu jego ostatnich filmów nie jestem jego fanem. Drażni mnie to, że scenariusz jest tylko pretekstem do ukazania pięknie symetrycznego i kolorowego świata. Na początku wydawało mi się, że "Fantastyczny Pan Lis" będzie inny, jednak wraz z postępem fabuły, przestawała ona być istotna i coraz bardziej dało się wyczuć tą andersonowską manierę.
Mimo wszystko bardzo podobała mi się zastosowana technika animacji, pastelowa kolorystyka i wygląd samych zwierząt. Kilka razy się uśmiechnąłem (raczej na początku), seans należał do przyjemnych, ale z całą pewnością nie był "Fantastyczny".

Eddie Redmayne jako transseksualista

Patrząc na role jakie wybiera, Redmayne zaczyna wyrastać na takie połączenie Daniela Day-Lewisa z Jaredem Leto :p

Proszę czekać…