Aktywność

Czerwony żółw (2016)

Gdy po połowie już wiadomo, o co chodzi, to właściwie nie ma tu już nic więcej. Ładne, momentami wzruszające (końcówka) – i tyle.

Most szpiegów (2015)

Świetny Hanks, jeszcze lepszy Rylance. Super montaż i sporo klasycznych spielbergizmów. Na drugim biegunie – parę wpadek i fatalna ostatnia scena. 7+

Dunkierka (2017)

Esencja kina – definiowanie postaci przez działanie, nie przez gadanie. A w ogóle to wygląda jak wysokobudżetowy arthouse – długie ujęcia oczu Toma Hardy’ego <3

Évolution (2015)

Zachęca do główkowania i wygląda zjawiskowo, jednak w tym wyrafinowanym koncepcie trochę brakuje mi emocjonalnego punktu zaczepienia. Intryguje, ale na zimno.

Spider-Man: Homecoming (2017)

Najlepszy, gdy śmieszkuje i śledzi szkolne gierki i romanse. W sekwencjach akcji, szczególnie w końcówce – sztampowy.

Namaszczony do zabijania (1967)

Po szalonej pierwszej połowie myślałem, że nawet prawie 10/10, ale finałowy pojedynek jest tak bardzo egzystencjalny, że aż mu bokiem wychodzi.

Ścigany (1993)

Ten moment, gdy dwóch nieustępliwych gości, dotychczas stojących po przeciwnych stronach barykady, nawiązuje nić porozumienia – esencja klasowego kina akcji.

Koralina i tajemnicze drzwi (2009)

Prawie 9. Creepy as hell. Młodszym dzieciakom bym nie puszczał, chyba że dbałbym o nie jak rodzice o Koralinę.

Okja (2017)

Mocny, nie przeczę. Z wieloma momentami. Ale też nieco przegadany. Ogólnie coś jest nie tak z tymi zamerykanizowanymi filmami Bonga, gorszy rytm opowiadania.

Baby Driver (2017)

The Edgar Wright Movie Explosion. "Scott Pilgrim" lepszy, ale hej, w którym innym filmie strzelaniny były zsynchronizowane z soundtrackiem?

Proszę czekać…