Kiedyś była propozycja, aby najlepszą muzykę oceniać nie pod względem samej muzyki jako oddzielnego medium, ale muzyki współgrającej z obrazem, że żeby zdobyć Oscara nie wystarczy dobra nuta, ale trzeba też się postarać, aby została dobrze wykorzystana.
Zależy na jakich zasadach Spielberg by pracował przy tym filmie, tak jak przy Transformersach jedynce czy dwójce. Bo z tego co czytałem i widziałem na filmach, to przy większości prac nad jedynką na planie Spielberg stał obok Bay’a, natomiast w dwójce Spielberg był kimś "kto stał z tyłu i nie angażował się za bardzo w prace na planie". I niestety efekty widać.
Żaden z robotów nie wykazał skłonności homoseksualnych, to pewnie zaraz oskarżą twórców o homofobie.
Najpierw przeczytałem o jego śmierci, później na innym portalu o podawaniu sprzecznych informacji i, że tak naprawdę jest w śpiączce. Była nadzieja, myślałem o słabych informatorach, jednakże pół godziny później wszystkie portale już oficjalnie potwierdziły tą informację. Był Królem i takim go zapamiętamy. Niby śmierć prędzej czy później dotknie każdego, ale jednak 50 lat to zbyt młody wiek na odejście z tego świata.
Niedawno oglądałem odcinek South Parka (8×07), pośmiałem się bardzo, ale jak już ktoś z kogo się tak śmialiśmy umiera, to trudno potem o ponowny uśmiech z żartów o danej osobie. Niezmiernie mi przykro i dziwnie, że dosłownie kilka dni temu czerpałem z tego radość.
[*]
Ach ten Imperial… do gazu z nimi! Od kilku lat ciągle ta sama drożyzna, filmy droższe niż w UK już na starcie. Na nowości maja trochę wyższe ceny, a filmy kilkuletnie mają często dwa razy wyższą cenę w Polsce.
Niestety, pierwsza część była lepsza. Ten film przede wszystkim zabił poziom humoru i absurdy, większość co mi się nie podobało opisałem w komentarzu. Tylko nie piszcie, że to film rozrywkowy i dlatego jest taki. Lubię kino rozrywkowe, jedynka była dla mnie wyśmienitym filmie, tam nie było prawie żadnej debilnej sceny, a tutaj mamy ich kilkadziesiąt.
To, że nikt z Balem nie rozmawiał nie znaczy, że nie powstanie. W kontrakcie ma zapisane, że jeżeli następne części będą powstawać, to zobowiązuje się on do wystąpienia w nich.
> Trophy o 2009-06-24 23:53 napisał:
> Wielu uważa, że mija się z prawdą.
Chyba tylko Ruscy tak uważają.
Żebyś wiedział jak bardzo Christopher Nolan się poświęcił robiąc "Batman – Początek" to byś takich głupot nie pisał.
Prawda, mówienie, że bez Nicholsona byłby to film średni, to stwierdzenie krzywdzące dla Kubricka. Było w tym filmie mnóstwo elementów, na które aktorzy nie mieli bezpośredniego wpływu i to dzięki nim jest to dzieło wybitne i czołowe wśród gatunku grozy.
Proszę czekać…