Oparty na broadwayowskim musicalu z 1981 roku scenariusz "Dreamgirls" jest opowieścią, w której ciasno splatają się ze sobą romans, rywalizacja i zazdrość. Trzy młode kobiety Deena Jones (Knowles), Lorrell Robinson (Rose) i mająca wiodącą w zespole rolę Effie White (Hudson) chcą rozstać artystkami scenicznymi próbując swych sił w lokalnym konkursie talentów, w którym zostają zauważone przez Curtisa Taylora (Foxx), managera Jamesa "Thundera" Early'ego (Murphy) i który proponuje im śpiewanie w chórkach i kontrakt na trasę koncertową. Curtis wraz z kompozytorem, bratem Effie C.C. (Robinson) decydują, że w chwili debiutu solistyczną rolę powinna przejąć Deena, co wpędza w depresję ambitną Effie i wkrótce doprowadzi do poważnych konfliktów interpersonalnych w grupie. Yasha
POLECAM – Dobry film. Biorać pod uwage "typ filmu" nie kojarzę aby w zeszlym roku grany byl podobny film.
Nie jest to jednak film podobny do Ray (http://ray.fdb.pl/ – perelka) czy Walk the line (http://fdb.pl/f408,Spacer,po,linie,(2005).html – rewelka). Wlasciwie jest gorszy od wyzej wymienionych. Nadal jednak wart zobaczenia. Film to wlasciwie musical, nie ma tak barwnej fabuly jak w/w. Ten musical to show + muzyka, czasami papkowata niestety i robi sie nudnawo, jednak ogolnie jak najbardziej ok.
Podsumowujac, bez super hiper rewelacji, jedak warto zobaczyc – fajnie skrecony – niezle show + muzyka w polowie przynajmniej ok. Zaznaczam, ze jesli ktos szuka dobrej fabuly – jak w filmach w/w – to jej tu nie znajdzie.
P.s. Nastolatki na pewno oszaleją;)
Pozostałe
Rewelacyjny! – Sam fakt, że został oparty na faktach (jakby ktoś nie wiedział – na podstawie życia Diany Ross) trochę onieśmiela. Co prawda muzyka nie trafiła w moje gusta, ale wykonanie, aktorzy i cała prawda o show-biznesie dodaje filmowi smaczku. Pokusiłem się na hasło "Film twórców CHICAGO", ale troszkę się przeliczyłem. Pomimo wszystko, naprawdę warto obejrzeć.