Pawlak martwi się, że nie ma komu przekazać gospodarstwa. Wszystkie nadzieje pokłada we wnuczce, osiemnastoletniej Ani. Wraz z drugim dziadkiem, Kargulem, postanawiają wydać ją za mąż, mimo że rodzice Ani są temu przeciwni. Traf chciał, że właśnie w tym czasie pojawia się we wsi Zenek, młody technik specjalizacji rolnictwa. Chłopak jest zauroczony Anią, która także czuje do niego sympatię. Dziadkowie postanawiają kuć żelazo, póki gorące. Timothy
na Chęcińskiego nie ma mocnych! – „Trylogia” Chęcińskiego to doskonałe komedie, a powiedzonka bohaterów bawią widza również dzisiaj po wielu latach. O ile 1 i nawet 2 część tej „trylogii” jest świetna 3 – „Kochaj albo rzuć” to już nie to! Kolejny dowód na to, że kontynuacje bywają już nie najlepsze, niestety!
> pablo75 o 2010-05-09 11:41 napisał:
> Mimo wszystko zawsze będziemy oglądać tą trylogię z uśmiechem od ucha do
> ucha-zgadzamy się chyba tutaj? Nikt jeszcze po tylu latach nie nakręcił w Polsce
> lepszych komedii,to jest oczywiście tylko moje zdanie :))
Uwielbiam tę „trylogię” (nawet 3 najsłabszą część!). Są filmy, do których chętnie co jakiś czas się powraca… Byle bez przesady! Jeśli rodzima telewizja po raz setny „katuje” widza w nie zbyt odległym odstępie czasowym nawet ulubionym filmem, wszystko może obrzydzić! Jak to mówią: „z miłości można zagłaskać kota na śmierć”! Podobnie rzecz się ma z powtórkami. Jedyny sposób – po prostu odpuszczać sobie kolejne powtórki:)!
Oglądalam już go nie wiem ile razy… i jeszcze mi się nie znudził. Niezmiennie mnie śmieszy:)!
No i jak w tytule – NIE MA MOCNYCH na ten film, za każdym razem wydaje się coraz lepszy. Kultowa komedia jak dla mnie i zdecydowane 10/10, że już takich filmów nie robią :(
Pozostałe
Już takich filmów nie robią 😉 Wspaniały jak 1 cześć. Nigdy się nie znudzi.