Utopijna rzeczywistość, w której biurokracja i kontrole rządowe są codziennością. Sam Lowry jest urzędnikiem Ministerstwa Informacji. W ciągu dnia kontroluje prace komputerów, nocą snuje fantazje, w których jest skrzydlatym bohaterem walczącym z potworami i ratującym piękną dziewczynę.
Utopijna rzeczywistość, w której biurokracja i kontrole rządowe są codziennością. Sam Lowry jest urzędnikiem Ministerstwa Informacji. W ciągu dnia kontroluje prace komputerów, nocą snuje fantazje, w których jest skrzydlatym bohaterem walczącym z potworami i ratującym piękną dziewczynę. carmin
W 2002 roku magazyn „WIRED” ogłosił wyniki na najlepszy film science-fiction wszech czasów i Brazil zajął tam piąte miejsce. zobacz więcej
oglądałem ten film kilkanaście razy, a i tak co jakiś czas do niego wracam, po prostu jest do czego :) film może nie jest łatwy i przyjemny do odbioru i może być nieatrakcyjny dla najnowszego pokolenia.. ja sie wychowałem w 80’tych i dla mnie klasyka
Tydzień Polemiki – Wygląda na to, że zostało mi dane pierwszej wypowiedzieć się w ramach pomysłu "Tydzień Polemiki" :)
Bardzo dziwny koszmar senny – to jest zdanie, które pierwsze przychodzi mi do głowy na temat tego filmu. A nie w moim klimacie takie sny…
Jeśli chodzi o ocenę, w moim odczuciu jedynie 5, niestety jest tylko średni. Pomysł generalnie w porządku, ale całość za bardzo przekombinowana, przez co w którymś momencie zaczęłam gubić wątek. Przez to również zaczął mi się dłużyć, i pod koniec czekałam na napisy.
Owszem, są momenty dobre, absurdalne i zabawne, ale im dłużej ten film oglądałam tym bardziej byłam zmęczona. Bo "co za dużo to niezdrowo", a tu mamy przesyt, zbyt dużo absurdu, dziwnych pomysłów i klimatu złego snu. Ostatecznie jest za dużo filmu, a ponad 2 godziny takiego dziwadła to gratka chyba tylko dla fanów gatunku. Dla mnie niekoniecznie.
1984 i pół
W filmie przedstawiona jest scena, w której świąteczny, rodzinny wieczór przerywa nalot policji i aresztowanie głowy domu. Chwilę później inspektor podsuwa świstki do pokwitowania "za męża". Właśnie dokładnie taki jest film- który chłodem wykreowanego świata totalitarnego powali cię na ziemię, a chwilę później zapyta czy nie uczynił tego za mocno. Gilliam praktycznie co moment wplata najróżniejsze rodzaje absurdalnego humoru i małe elementy, które cieszą najbardziej.
Świat wykreowany w filmie swoją ogarnięty biurokracją, postępującą kontrolą i zniewoleniem przypomina rzeczywistość jaką w swoich dziełach podejmowali Kafka czy Orwell. Szczególnie z antyutopijną powieścią Orwella film ma wiele wspólnego – od drobnych elementów scenograficznych (takie same urządzenia do szybkiego przesyłania listów) jak i pewnych wątków fabularnych (głównie związanych z romansem, który będzie tolerowany ze światem rządzących). Również z "Procesem" film ma wiele wspólnego – główny bohater Sam Lowry niczym jak K. ugrzązł w świecie, gdzie jednostka nie liczy się, a na ludzi patrzy się jak na liczby. Tylko we śnie może znaleźć chwilę wytchnienia od swojej pracy czy natarczywej matki. Te surrealistyczne sekwencje na szczęście nie zdominowały filmu (jak to niestety ma miejsce w nowszych produkcjach Gilliama), a rozważnie są poszatkowane między tymi "rzeczywistymi" ujęciami i ciekawie zrealizowane.
Film mógłby być poprowadzony co prawda trochę żwawiej. Co prawda napięcie, szczególnie w drugiej części filmu narasta z bardzo dużą prędkością aż do dość zaskakującego zakończenia, to dynamiczniejsze poprowadzenie akcji efekt ten tylko mogłoby pogłębić.
Myślę, że spokojnie na siedem gwiazdek film sobie zasłużył.
"Prawda nas wyzwoli." – tja… Mam ogromny problem z tym filmem. Oglądałam go kilka razy, i podczas każdego seansu miałam nadzieję, że to już, teraz, wreszcie do mnie ta magia trafi, a tu dupa. Chaos taki, że dostaję pier…olca, słabo się to wszystko klei. Przy napisach końcowych jestem wykończona…
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Rewelacyjny film – DeNiro jako terrorysta :), ..i chyba całkiem dobrze mu szło, gdyż:
"Czy rząd wygrywa walkę z terrorystami?
- O tak! Uprzedzamy wszystkie ich ruchy. Nie dajemy im chwili oddechu.
– Mogę powiedzieć, że ich dni są policzone.
- Ale kampania zamachów bombowych trwa od 13 lat!
- …Fart nowicjusza"